Polska miesiąc w miesiąc szczyci się niskim bezrobociem, a pracodawcy często mówią, że nie mogą znaleźć odpowiedniego kandydata do pracy.
Osoby poszukujące pracy miesiącami wysyłają CV – bez efektu. Nawet zaproszenie na wieloetapową rekrutację nie jest gwarancją sukcesu. Gdzie tkwi błąd?
Powrót strategicznego nawiązywania kontaktów
John Nolan w felietonie dla Psychology Today zauważył, że wysyłanie CV w odpowiedzi na oferty pracy może być niewystarczające, by dostać posadę. „Ktoś z mojego kręgu wrzucił na LinkedIn post: 8 miesięcy bezrobocia, 2500 wysłanych CV, 82 rozmowy rekrutacyjne. Widziałem to zbyt często w ostatnim czasie” – napisał w swoim felietonie.
Następnie podkreślił, że dziś kluczową rolę w poszukiwaniach pracy odgrywa networking, czyli strategiczne nawiązywanie kontaktów z innymi profesjonalistami z branży, w której szukamy pracy. Dzięki networkingowi można poznać potencjalnych pracodawców, dowiedzieć się o niepublikowanych ofertach pracy, uzyskać cenne wskazówki i rekomendacje.
W praktyce networking polega na aktywnym uczestnictwie w wydarzeniach branżowych, spotkaniach, konferencjach, a także na budowaniu relacji w mediach społecznościowych, na przykład za pomocą serwisu LinkedIn. Ale nie tylko.
Zmiana zachowania pracujących
Amerykański psycholog namawia do zmiany zachowania także tych, którzy mają pracę: „Ludzie często zaniedbują swoją sieć, dopóki jej nie potrzebują. Koledzy często odzywają się do mnie, żeby wypytać mnie o stanowiska w mojej firmie. Mówią, że inni, z którymi się kontaktowali, nie odpowiadają”.
Według Nolana, poświęcenie dawnemu znajomemu z pracy czasu nic nas nie kosztuje, a może zaprocentować w przyszłości. „Nigdy nie wiemy, kiedy znajdziemy się w podobnej sytuacji i sami będziemy potrzebowali pomocy”.
W większości firm są wolne stanowiska i trwające rekrutacje. – Polecając znajomych nic nie tracimy, a możemy wprowadzić do firmy zaufane osoby, które pomogą w jej rozwoju – uważa amerykański psycholog i proponuje: „Jeśli ktoś sprawdził twoje CV, zaproponuj, że ty sprawdzisz je dwóm innym osobom. Jeśli ktoś skontaktował cię ze swoim współpracownikiem, zrób to dla trzech innych osób (...). Razem jesteśmy silniejsi”.
Czytaj też:
Praca zdalna nie taka fajna. Firmy łamią przepisy na wyścigi