Hulaj dusza – piekła nie ma: ponad 370 dłużników w Polsce przekroczyło próg miliona złotych niespłaconych zobowiązań, a łączna suma ich zaległości sięga 790 milionów złotych – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
Na koniec 2024 roku dług publiczny przekraczał 2 bln zł. To o 320 mld zł więcej niż rok wcześniej i aż o prawie 970 mld zł więcej niż jeszcze pięć lat temu. To najwyższym wynikiem w historii Polski.
Największy indywidulany dług to 76 mln zł
Najwięcej dłużników mieszka w dużych miastach na prawach powiatu: w Warszawie – 50, Łodzi – 19, Krakowie – 12, we Wrocławiu – 11, Poznaniu – 11, Gdyni – 10.
85 dłużników ze zobowiązaniami przekraczającymi milion zł pochodzi z województwa mazowieckiego. Mają oni do uregulowania zobowiązania na łączna kwotę 150 mln zł. Następne na liście jest województwo pomorskie, gdzie 43 osoby winne są 147 mln zł. Na trzecim miejscu znalazło się województwo śląskie – tam 36 dłużników ma do spłacenia prawie 70,5 mln zł.
Duże miasta bije na głowę powiat wejherowski pod względem kwoty zadłużenia przypadającej na dłużnika. Trzech konsumentów ma do zwrotu blisko 78 mln zł, przy czym jeden z nich winien jest aż 76 mln zł.
Najwięcej dłużników – 118 ze zobowiązaniami przekraczającymi milion złotych jest w grupie wiekowej 46-55 lat. W grupie osób w wieku 65+ jest jest 100 osób, które mają zobowiązania na łączną kwotę 189,3 mln zł długów. W grupie 56-65 lat jest 95 dłużników z długami na 186,4 mln zł. W najmłodszej kategorii wiekowej 26-35 lat jest 13 dłużników z 47 zobowiązaniami o łącznej wartości 29 mln zł.
Dług publiczny pobił rekord
Na koniec 2024 roku dług publiczny (suma wszystkich zobowiązań finansowych państwa) przekraczał 2 bln zł. To o 320 mld zł więcej niż rok wcześniej i aż o prawie 970 mld zł więcej niż jeszcze pięć lat temu.
Według ekonomistów, winne są rosnące nieustannie wydatki socjalne państwa (program 800+ czy dopłaty do rachunków za prąd) oraz rosnące wydatki na obronność. Za te drugie odpowiada agresja Rosji na Ukrainę oraz groźby skierowane w stronę Europy. Za te pierwsze odpowiada nieustająca kampania wyborcza w Polsce.
W 2026 roku dług publiczny ma jeszcze wzrosnąć i przekroczyć wartość 60 proc. tego, co rocznie w ogóle potrafimy w Polsce wypracować czyli Krajowego Produktu Brutto (PKB).
Czytaj też:
Bilionowe zadłużenie państwa. Jak, z czego i kiedy to spłacimy?Czytaj też:
Opamiętajmy się. Wydajemy więcej na odsetki od długu publicznego niż na 800+