Zaciąganie długu wiąże się nie tylko z jego regularnym spłacaniem, ale także z uwzględnieniem w racie ustalonych wcześniej odsetek. To jest wiedza podstawowa, dla każdego kto ma w planach kredyt. Nie inaczej jest kiedy w imieniu wszystkich Polaków dług zwany wtedy „publicznym” zaciąga państwo. Też go trzeba regularnie spłacać, a w racie uwzględniać odsetki.
Doszliśmy jako naród do sytuacji, w której roczne raty i odsetki od długu publicznego kosztują Polaków więcej niż wydatki na socjalny program 800+.
Za duży dług publiczny, kosztowne odsetki
Dług publiczny, to inaczej suma wszystkich zobowiązań finansowych państwa, które nie zostały jeszcze spłacone. Obejmuje zobowiązania finansowe zaciągnięte przez rząd, samorządy czy fundusze emerytalne. Mowa o obligacjach, kredytach, pożyczkach czy depozytach. Każdemu z tych instrumentów finansowych towarzyszy konieczność spłaty odsetek.
Jak informuje dziennik Rzeczpospolita, wydatki na obsługę długu publicznego, czyli głównie odsetki wypłacone posiadaczom obligacji skarbowych, wyniosły w 2024 roku około 80,2 mld zł – wynika z danych Eurostatu, czyli europejskiego urzędu statystycznego. To o 13 proc. więcej niż w 2023 roku i aż 2,5 raza więcej niż przed pandemią czy przed wybuchem wojny w Ukrainie. Jeszcze w 2019 roku czy nawet 2021 roku obsługa długu kosztowała Polskę 30 mld zł rocznie.
Nie jest tajemnicą, że na program Rodzina 800+, czyli świadczenie pieniężne, które w Polsce dostaje niemal każdy rodzic dziecka do 18 roku życia, Polska wydaje 65 mld zł rocznie, czyli o ponad 15 mld zł mniej niż na odsetki od długu.
Festiwal obietnic wyborczych w Polsce
Na koniec 2024 roku dług publiczny przekraczał 2 bln zł. To o 320 mld zł więcej niż rok wcześniej i aż o prawie 970 mld zł więcej niż jeszcze pięć lat temu.
Według ekonomistów, winne są rosnące nieustannie wydatki socjalne państwa (program 800+ czy dopłaty do rachunków za prąd) oraz rosnące wydatki na obronność. Za te drugie odpowiada agresja Rosji na Ukrainę oraz groźby skierowane w stronę Europy. Za te pierwsze odpowiada nieustająca kampania wyborcza w Polsce i konieczność obiecywania złotych gór grupom wyborców:
- wybory prezydenckie – 2025 rok
- wybory do Parlamentu Europejskiego – 2024 rok
- wybory samorządowe – 2024 rok
- wybory do Sejmu i Senatu – 2023 rok
- wybory prezydenckie – 2021 rok
- wybory do Sejmu i Senatu – 2019 rok
W 2026 roku dług publiczny ma jeszcze wzrosnąć i przekroczyć wartość 60 proc. tego, co rocznie w ogóle potrafimy w Polsce wypracować czyli Krajowego Produktu Brutto, a to będzie się wiązało z kolejnymi problemami. Rozwiązaniem jest opamiętanie się Polaków.
Czytaj też:
Bilionowe zadłużenie państwa. Jak, z czego i kiedy to spłacimy?