Egzekucja komornicza uruchamiana jest, gdy dłużnik nie reguluje swoich zobowiązań, a wierzyciel uzyska tytuł wykonawczy. Komornik może wówczas przystąpić do zajęcia majątku, ale przepisy wyraźnie wskazują, co podlega egzekucji, a co jest od niej wyłączone. Celem tych regulacji jest ochrona minimum egzystencji dłużnika i jego rodziny.
Ile może zająć komornik z pensji i świadczeń?
Z wynagrodzenia za pracę potrąceniu podlegają jedynie określone kwoty. W przypadku świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć do 60 proc. pensji netto. Przy innych należnościach – maksymalnie 50 proc., a przy zaliczkach pieniężnych – 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Ważne: część odpowiadająca minimalnej pensji po odliczeniu podatków, składek i wpłat do PPK jest wolna od zajęcia.
Podobne zasady obowiązują w przypadku emerytur i rent. Na alimenty może być przeznaczone do 60 proc. świadczenia, na koszty pobytu w domach opieki – do 50 proc., a na inne długi – maksymalnie 25 proc.
Egzekucja komornicze – te przedmioty są całkowicie wyłączone z egzekucji
Kodeks postępowania cywilnego chroni przed zajęciem podstawowe sprzęty domowe, takie jak pralka, lodówka, kuchenka czy łóżko. Komornik nie może też zająć odzieży codziennej, zapasów żywności i opału na miesiąc, narzędzi potrzebnych do pracy ani przedmiotów służących do praktyk religijnych. Wyłączone są również dokumenty osobiste, odznaczenia, leki czy rzeczy niezbędne osobom z niepełnosprawnością.
Czytaj też:
Minimalna krajowa 2026. Sprawdź, ile naprawdę dostaniesz „na rękę”
Egzekucja komornicze – dodatkowa ochrona dla rolników i świadczeń socjalnych
Egzekucji nie podlegają m.in. stypendia, świadczenia z pomocy społecznej, odszkodowania z ubezpieczeń (poza alimentami), pomoc finansowa dla kombatantów czy świadczenie integracyjne. Rolnicy mogą natomiast liczyć na ochronę podstawowego stada zwierząt, pasz, nawozów, materiału siewnego oraz budynków i maszyn niezbędnych do prowadzenia gospodarstwa.
Czytaj też:
Koniec ogrzewania gazowego. Unia podała daty, do kiedy musisz wymienić piecCzytaj też:
Niemal dwucyfrowy wzrost cen u dentysty. Będzie jeszcze drożej