W debacie o stanie finansów państwa coraz częściej pojawiają się głosy o konieczności ograniczenia wydatków socjalnych. Niedawno członek Rady Polityki Pieniężnej, Ludwik Kotecki, zasugerował w rozmowie z „Money.pl” możliwość wprowadzenia podatku wojennego oraz czasowego zawieszenia niektórych świadczeń.
– Tymczasowo różne rzeczy należałoby pozawieszać. Sytuacja się robi mało przyjemna — agencje zmieniają nam ratingi, a nad głowami latają różne niebezpieczne rzeczy – mówił ekonomista, podkreślając, że być może przyszedł czas, aby Sejm podjął poważne decyzje ustrojowe.
13. i 14. emerytura do likwidacji?
Jeszcze dalej idzie były minister finansów, prof. Grzegorz Kołodko. W jego ocenie państwo stoi na krawędzi poważnego kryzysu budżetowego.
– Deficyt szybko zmierza do katastrofalnego poziomu 7 proc. PKB. Państwo może nie być w stanie finansować go w sensowny sposób, pogrążając się w niebezpiecznie narastającym długu publicznym – ostrzega ekonomista.
Kołodko wskazuje, że koszt obsługi długu to już około 100 mld zł rocznie. Z tego względu postuluje ograniczenie dodatkowych wydatków socjalnych.
– Należy zaniechać wypłacania 13. i 14. emerytur, a w zasiłkach rodzinnych 800+ stosować kryterium dochodowe – apeluje.
Emerytura i wiek emerytalny ponownie w centrum debaty
Prof. Kołodko podkreśla, że w obliczu pogarszających się finansów publicznych należy także powrócić do procesu podnoszenia wieku emerytalnego. Reformę w tym zakresie rozpoczął rząd Donalda Tuska w 2012 roku, jednak kilka lat później PiS wycofał się z tych zmian. Zdaniem byłego ministra finansów, stopniowe podwyższenie wieku emerytalnego jest konieczne, aby system mógł sprostać rosnącej liczbie emerytów i ograniczyć obciążenie budżetu państwa.
– Konsolidując finanse publiczne, trzeba zaprzestać waloryzowania świadczeń społecznych. Wyjątkiem powinny być jedynie renty i emerytury – zaznacza ekspert.
Czytaj też:
Cztery lata spokoju przed emeryturą. Kiedy pracodawca nie może zwolnić?
Cięcia nie tylko w polityce socjalnej
Zaskakująco, prof. Kołodko zwraca uwagę także na inne źródło potencjalnych oszczędności – wydatki wojskowe.
– Wbrew pozorom najłatwiej poczynić stosowne oszczędności poprzez cięcia wydatków wojskowych. Ich racjonalizacja nie zagraża naszemu bezpieczeństwu, a ponadto nie wymaga zmian ustawowych – argumentuje.
Ekonomista podkreśla, że prawdziwe bezpieczeństwo zapewnia skuteczna dyplomacja i rozsądna polityka zagraniczna, a nie jedynie zwiększanie budżetu na zbrojenia. Jego propozycje pokazują, że w nadchodzących miesiącach dyskusja o finansach publicznych, emeryturach i świadczeniach socjalnych będzie jednym z kluczowych tematów politycznych w Polsce.
Czytaj też:
Rewolucja w emeryturach. Będą nowe przeliczeniaCzytaj też:
Dorabiasz do emerytury? Uważaj na nowe limity