Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę na problem nieuczciwych promocji w dyskontach. Podczas wywiadu w Radiu Zet ministra podkreśliła, że wiele akcji promocyjnych jest tak skonstruowanych, że wprowadza klientów w błąd. Jak zaznaczyła, jej partia „zawsze stoi po stronie kupującego i klienta w zderzeniu z wielkimi, mającymi potężne machiny prawne korporacjami, bogatymi lobby”.
Problemy z promocjami w sklepach
Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę na praktyki w sklepach, które utrudniają konsumentom korzystanie z promocji.
– Idą ludzie do sklepów i są promocje. Tylko te promocje często są zapisane w taki sposób, że wprowadzają ludzi w błąd. Jest senior i nie widzi, że drobnym druczkiem jest napisane, że trzecie masło ze zniżką, jeśli jest karta, albo za dwa dni, albo tylko po 17:00. Taka informacja jest tylko super drobnym druczkiem – mówiła minister w internetowej części audycji „Gość Radia Zet”.
Promocje w sklepach na cenzurowanym
Minister zapewniła, że resort przygląda się sytuacji prawnie i planuje działania, aby ograniczyć nadużycia wielkich korporacji wobec konsumentów. W praktyce oznacza to, że promocje nie będą mogły wprowadzać klientów w błąd, a wolny rynek w Polsce pozostanie sprawiedliwy.
– Przyglądamy się prawnie, gdzie są nadużycia i jak je należy rozwiązać, tak, żeby wielka korporacja nie nadużywała człowieka, żeby wolny rynek w Polsce był sprawiedliwy – podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz.
Czytaj też:
Galerie handlowe tracą klientów? Polacy zmieniają upodobania
Biedronka pod lupą UOKiK
Gazeta.pl przypomina, że UOKiK już otrzymywał sygnały od konsumentów o nieprawidłowościach podczas promocji sieci Biedronka. Klienci skarżyli się m.in. na:
- trudności w odczytaniu właściwej ceny przy zakupie wielosztuk,
- nieczytelne informacje o najniższych cenach z 30 dni przed obniżką,
- zbyt małą czcionkę na etykietach cenowych.
Prezes UOKiK postawił spółce Jeronimo Martins Polska i jej menedżerom zarzuty łamania praw konsumentów. Za każdy z trzech zarzutów spółce grozi kara finansowa do 10 proc. obrotu.
Czytaj też:
Dobre wieści dla polskiego portfela! Te produkty potaniały
Biedronka podbija internet maskotkami. „Gangi” sprzedają się jak szalone