Już niedługo kierowcy złapią się za portfele. Sążnie dopłacą przy tankowaniu

Już niedługo kierowcy złapią się za portfele. Sążnie dopłacą przy tankowaniu

Dodano: 
Tankowanie samochodu
Tankowanie samochodu Źródło: Pexels / Engin Akyurt
Kierowcy niedługo będą musieli sięgnąć jeszcze głębiej do portfeli. Wszystko przez planowaną opłatę, jaka ma pojawić się na stacjach benzynowych.

Rozszerzenie unijnego systemu handlu emisjami ETS2 może znacznie wydrenować portfele polskich kierowców. W związku z jego zapisami już od 2027 r. na stacjach benzynowych ma być naliczana dodatkowa opłata. Zwykłe tankowanie może być nawet o 30 zł droższe. O zmianach szykowanych dla kierowców pisze „Fakt”.

Kierowcy będą musieli płacić więcej przy tankowaniu

Unijny system handlu emisjami ETS2 zostanie wkrótce rozszerzony o nowe sektory – transport drogowy oraz ogrzewanie budynków. To oznacza, że już niedługo gospodarstwa domowe odczują wzrost kosztów paliwa i energii cieplnej. Zgodnie z analizą organizacji Transport & Environment (T&E), przy założeniu ceny 55 euro za tonę CO₂, zatankowanie popularnego auta – jak Volkswagen Polo – może oznaczać wydatek wyższy o ok. 7 euro, czyli prawie 30 zł. Nowe przepisy mają na celu walkę z emisjami, jednak mogą obciążyć budżety wielu rodzin.

Według szacunków T&E, w ciągu pierwszych pięciu lat obowiązywania ETS2, państwa członkowskie UE mogą uzyskać łącznie nawet 300 mld euro z nowych opłat. Dla Polski oznacza to potencjalne wpływy sięgające 30 mld euro, z czego około 6,5 mld euro może pochodzić z mechanizmu solidarnościowego – finansowanego przez bogatsze kraje Unii. Środki te mają być przeznaczone m.in. na łagodzenie skutków społecznych transformacji energetycznej.

Na co mają być przeznaczone te pieniądze

Adam Guibourgé-Czetwertyński, dyrektor warszawskiego oddziału organizacji Transport & Environment cytowany przez „Fakt”, zaznacza, że kluczowe jest, aby ogromne środki wygenerowane przez nowy system ETS2 nie zniknęły w ogólnym budżecie państw. Jego zdaniem, znaczna część pieniędzy powinna bezpośrednio wrócić do obywateli. T&E postuluje, by co najmniej połowa wpływów z opłat emisyjnych była wypłacana gospodarstwom domowym w formie dopłat, rekompensujących wyższe koszty życia związane z transformacją energetyczną.

Eksperci podkreślają przy tym, że mimo wprowadzenia nowego systemu, ceny benzyny – po uwzględnieniu inflacji – nadal pozostaną niższe niż średnia z ostatnich dwóch dekad. Pozostałe środki z ETS2 miałyby być przeznaczone na rozwój zrównoważonego transportu: rozbudowę sieci komunikacji publicznej oraz wsparcie zakupu przystępnych cenowo samochodów elektrycznych. Celem jest nie tylko neutralność klimatyczna, ale także sprawiedliwość społeczna w procesie zmian.