Tłusty czwartek to inaczej ostatni czwartek karnawału. Wypada równo 52 dni przed Wielkanocą. Zapowiada ostatni tydzień zabawy przed wielkim postem. W myśl tradycji w ten dzień w Polsce dozwolone jest objadanie się.
Dlaczego objadamy się właśnie pączkami? Tak mówi staropolskie przysłowie: „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”.
Co dobrego znajdziesz w pączkach z Lidla?
Wszystkie donuty, czyli pączki z dziurką już od poniedziałku są w promocji 3+1, w której czwarty amerykański pączek kosztuje tylko 1 grosz. W zależności od nadzienia, do wyboru są m. inn. takie rodzaje pączków:
- z nadzieniem różanym i skórką pomarańczową – 2,59 zł,
- ciasteczkowy z ciemną kruszonką – 4,99 zł
- z nadzieniem korzennym – 2,99 zł
- pączek sernik z pomarańczą – 3,49 zł
- pączek Tisramisu – 3,49 zł
- z nadzieniem pistacjowym – 6,99 zł
- pączek lemon curd – 3,99 zł
- z nadzieniem kokosowym – 4,99 zł
Faworki w sklepach stacjonarnych sieci Lidl kosztują 8,99 zł za opakowanie 200 gr.
Kalorie w pączku
Pączki wykonywane z ciasta drożdżowego i smażone w głębokim tłuszczu. są bardzo kaloryczne. Średnio jeden pączek waży około 60 gramów i bez nadzienia zawiera około 200–300 kcal. Oznacza to, że jeśli zjesz jeden pączek, dostarczysz swojemu organizmowi energii wystarczającej do działania przez jedną lub dwie godziny. Pączki z nadzieniem to już cięższa liga – kaloryczność wzrasta nawet od 400 do 800 kcal na sztukę. To te z kremami na bazie sera mascarpone czy pistacji są bardziej kaloryczne niż pączki z dżemem czy marmoladą.
Zła wiadomość jest taka, że pączki najczęściej wytwarza się z białej mąki, czyli wysoko przetworzonych węglowodanów, więc mają znikomą wartość odżywczą. Są też źródłem tłuszczów trans, które zwiększają ryzyko chorób układu krążenia oraz stanów zapalnych w organizmie. Dobra wiadomość: od jednego pączka w Tłusty Czwartek jeszcze nikt nie przytył.
Czytaj też:
Mniej niż złotówka za pączka. Festiwal słodkości w Biedronce