Nocna walka z alkoholem. Polskie gminy wprowadzają prohibicję

Nocna walka z alkoholem. Polskie gminy wprowadzają prohibicję

Dodano: 
Półki z alkoholem
Półki z alkoholem Źródło: Unsplash / Christin Hume
W Polsce jest od 600 do 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu, a około 3 mln Polaków pije nadmiernie i szkodliwie. Gminy na terenie całej Polski wprowadzają nocną prohibicję.

Alkohol znajduje się na drugim miejscu w Europie wśród najistotniejszych czynników ryzyka dla zdrowia poszczególnych społeczności i narodów. Szacuje się, że 2 do 4 proc. wszystkich przypadków nowotworów spowodowanych jest pośrednio lub bezpośrednio przez picie alkoholu.

Walkę o ograniczenie dostępu do alkoholu w godzinach nocnych podjęło od 2018 roku już 176 gmin i 30 miast. Ale są też miejsca, gdzie wprowadzony zakaz już zniesiono.

Ze mną się nie napijesz?

80 proc. Polaków pije alkohol, więc niemal każdy słyszał w swoim życiu te zdania: „Alkohol to twój wróg, więc lej go w mordę”, „Chluśniem, bo uśniem”, „A kto nie wypije, tego we dwa kije”, „Pije Kuba do Jakuba, Jakub do Michała”, „Kto nie pije, ten kapuje”, „Ze mną się nie napiszesz?!”.

Polskie statystyki trudno nawet komentować:

  • Na jednego mieszkańca rocznie przypada średnio 11,7 litra czystego alkoholu. To ok. 2,4 butelki wina lub 4,5 litra piwa tygodniowo na osobę w wieku 15 lat i więcej.
  • Co najmniej raz w miesiącu upija się 35 proc. dorosłych, a to oznacza, że na jedno posiedzenie wypijamy ponad 80 proc. butelki wina lub 1,5 litra piwa.
  • Mężczyźni w naszym kraju wypijają 18,4 litra czystego alkoholu na mieszkańca rocznie, kobiety – 5,6 litra.

Gdzie ograniczają dostęp do alkoholu?

Najwięcej ograniczeń w dostępie do alkoholu przyjęto w województwach:

  • mazowieckim (26 samorządów),
  • małopolskim (20),
  • wielkopolskim (20).

Prohibicję wprowadziły też miasta: Kraków, Bydgoszcz i Biała Podlaska. Ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu w części miasta obowiązuje m.in. we Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu, Rzeszowie, Katowicach, Bielsku-Białej i Kielcach.

Od 1 stycznia 2025 roku miał obowiązywać zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw od 22:00 do 6:00. Ale nie wszedł z życie. Decyzję uzasadniono koniecznością dalszych konsultacji i uwzględnienia argumentów branży paliwowej dotyczących równych warunków handlu. Sprzeciw wobec regulacji zgłosiło Ministerstwo Rozwoju i Technologii, kierowane przez Krzysztofa Paszyka: argumentowano, że zakaz mógłby być sprzeczny z konstytucją.

Czytaj też:
Tego już mały solenizant nie wypije. Posłowie walczą z szampanami dla dzieci
Czytaj też:
„C” to bardzo popularny kod na L4. Tylko problematyczny