Wieżowiec Złota 44 mieści się w centrum Warszawy. Jest on uznawany za jedną z najbardziej luksusowych inwestycji mieszkaniowej w Polsce. Mieszczący się tam 480-metrowy apartament zakupił giełdowy spekulant, Rafał Zaorski. Początkowo chciał on podzielić udziały w nieruchomości na 20 tys. udziałów. Nic z tego nie wyszło, a sam biznesmen przekazał, że apartament został sprzedany jednemu kupującemu.
„Epicki flip” na Złotej 44 nie wypalił
Przypomnijmy, że 480-metrowy apartament w budynku przy ulicy Złotej 44, należał do giełdowego spekulanta, Rafała Zaorskiego.
Przedsiębiorca chciał sprzedać apartament 20 tysiącom (!) inwestorów. Informacja ta wywołała oburzenie wśród tamtejszych lokatorów. Nie wyobrażali oni sobie zamieszania, jakie mogła wywołać transakcja z tyloma kupującymi. Obawiali się też spadku prestiżu nieruchomości. Ostatecznie „epickiego flipa” zablokował sąd.
Zaorski sprzedał apartament przy ulicy Złotej 44
Od momentu zablokowania podzielenia nieruchomości na tysiące udziałów przez sąd, sprawa głośnego apartamentu przycichła w mediach. Aż do piątku 25 października.
Właściciel nieruchomości przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że apartament został sprzedany.
„Pytacie się czemu byłem ostatnio tak zajęty i się nie udzielałem. Pracowałem nad transakcją. Apartament sprzedałem. Myślę że rekordowa transakcja w Polsce. Sprawa epickiego zakończyła się kompromisem. Zresztą z projektu wycofałem się już w lato. Więcej info na stronie epickiego. (…) wszystkim tym którzy zaryzykowali dziękuję za zaufanie i bycie ze mną w nawet trudnych chwilach” – napisał Zaorski na platformie X.
Media ustaliły, że za zakupem apartamentu stoi tajemniczy miliarder. Wiadomo, że nieruchomość była warta kilkadziesiąt milionów złotych.
„Jeśli jednak przyjąć, że apartament został sprzedany za kwotę 9 mln euro, czyli 38 mln zł, to Zaorski zarobił na nim w dwa lata – blisko 15 mln zł” – ustaliła nieoficjalnie „Gazeta Wyborcza”.