Dłużej w pracy. Odroczenie emerytury bardziej opłacalne niż praca na emeryturze

Dłużej w pracy. Odroczenie emerytury bardziej opłacalne niż praca na emeryturze

Dodano: 
Seniorka na emeryturze
Seniorka na emeryturze Źródło: Unsplash / William Krause
Późniejsze przejście na emeryturę to wyższe świadczenia, ale to wcale nie przekonuje Polaków, dlatego rządzący oraz ZUS szykują konkretne zachęty.

Najnowsze oficjalne dane z ZUS nie pozostawiają wiele miejsca na złudzenia: w 2022 roku prawie 90 proc. uprawnionych osób przeszło na emeryturę w ciągu pierwszego roku od uzyskania uprawnień, a 70,3 proc. uprawnionym ZUS przyznał emeryturę w dniu, w którym osiągnęli wiek emerytalny.

Co więcej, sytuacja się sama nie zmieni. Aż 95 proc. kobiet i 85 proc. mężczyzn zamierza skończyć pracę zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego – to wnioski z badania „Przygotowanie do starości. Polacy w wieku przedemerytalnym o swojej przyszłości”, które w ramach projektu Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych w 2024 roku przeprowadził prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego.

Dłuższa płaca bardziej popłaca

Pracowanie po osiągnięciu wieku emerytalnego bez przechodzenia na emeryturę może znacząco zwiększyć wysokość świadczenia. Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, członek Rady Nadzorczej ZUS w rozmowie z money.pl wyliczył, że opóźniając przejście na emeryturę o rok, można dostać świadczenie wyższe o 21,5 proc. Pracując na emeryturze możemy zwiększyć wysokość emerytury zaledwie o 3 proc.

Wyliczenia Łukasza Kozłowskiego opierały się na średniej pensji, czyli 8,2 tys. zł brutto miesięcznie, czyli 5920 zł na rękę.

ZUS planuje finansowe zachęty do dłuższej pracy

Pole manewru nie jest duże, ale jest. Rozwiązaniem mogłaby być kumulacja 13. i 14. emerytury. Za rok pracy seniorzy nie byliby "karani" odebraniem tych świadczeń. „Fakt” wyliczył, że wydłużenie pracy o rok mogłoby oznaczać 3757,82 zł brutto zakumulowanych świadczeń, o trzy lata – 1 1759 zł brutto, a o pięć lat – 20 241,98 zł.

Drugim rozwiązaniem jest 20 tys. zł premii do dopisania do kapitału emerytalnego lub wypłaty wraz z pierwszą emeryturą. Wbrew pozorem budżet państwa na tym nie straci. - Bieżące wydatki na świadczenia są niższe, ponieważ część osób opóźnia przejście na emeryturę. Poza tym zatrzymujemy dłużej te osoby na rynku pracy, które kontrybuują większe dochody z PIT i składek – tak tłumaczy opłacalność pomysłu Łukasz Kozłowski.

Czytaj też:
Jak sprawdzić swoją przyszłą emeryturę? Krok po kroku
Czytaj też:
Emerytura wyższa o 700 zł i 30 tys. zł wyrównania. Sąd po stronie emerytów