Przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz sugeruje, że rządowe dopłaty do kredytów hipotecznych powinny dobiec końca. Powiedział to podczas rozmowy z portalem money.pl.
Dopłaty do kredytów mogą się niebawem skończyć
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział zmianę kierunku w polityce mieszkaniowej. W rozmowie z Money.pl podkreślił, że nadszedł czas, by zakończyć jałowe spory o dopłaty do kredytów hipotecznych i skupić się na budownictwie społecznym. Zaproponował przekazanie środków samorządom, które miałyby samodzielnie realizować inwestycje mieszkaniowe. To sygnał, że PSL zbliża się do stanowiska Lewicy, która od miesięcy postuluje odejście od dopłat na rzecz zwiększenia dostępności tanich mieszkań.
Również Szymon Hołownia w kontekście możliwej rekonstrukcji rządu wskazał dopłaty jako jeden z elementów, które jego ugrupowanie – Polska 2050 – chce wykreślić z rządowej agendy. Wśród priorytetów wymienił m.in. ustawę o odpartyjnieniu mediów publicznych, zakaz smartfonów w szkołach i natychmiastowe uwolnienie środków na budownictwo mieszkaniowe. Choć wcześniej PSL popierało program dopłat, obecne sygnały wskazują na wspólny front z Lewicą i Polską 2050 w tej sprawie.
Lewica od dawna atakuje koncepcję dopłat do kredytów
Lewica od dawna krytykowała programy dopłat do kredytów, argumentując, że sztucznie windują ceny mieszkań i służą głównie bankom oraz deweloperom. Podobne stanowisko wielokrotnie prezentowała ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050. Dopiero teraz głos koalicji w tej sprawie stał się spójny – widać zgodę na odejście od dopłat i postawienie na budownictwo społeczne.
Pełczyńska-Nałęcz przypomniała, że mimo uchwalenia ustawy zwiększającej budżet na tanie mieszkania o 1 mld zł, środki te wciąż są blokowane – według niej przez ministra Krzysztofa Paszyka. Dotychczasowe pomysły jak „Bezpieczny kredyt 2 proc”. czy nowe propozycje rządu – „Kredyt na start” i „Pierwsze klucze” – także opierały się na dopłatach. Teraz jednak, po deklaracji PSL, koalicja może ruszyć w kierunku rozwiązań, które łączą wszystkie ugrupowania rządzące.