O raporcie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych "Dobrowolne ubóstwo. O konsekwencjach dobrowolnego ZUS dla samozatrudnionych" pisze "Fakt". Druzgocący dokument dotyczy osób samozatrudnionych, którzy praktycznie wszyscy (99,18 proc. firm jednoosobowych) odprowadzają do ZUS jedynie minimalne składki. W rezultacie w przyszłości mogą nie zapewnić sobie nawet minimalnych emerytur, co doprowadzi z kolei do konieczności pomocy socjalnej ze strony państwa.
ZUS przestrzega przed fatalnymi konsekwencjami niskich składek emerytalnych
W 2023 r. w Polsce aż 2,25 mln samozatrudnionych było objętych ubezpieczeniem zdrowotnym, co stawia kraj na trzecim miejscu w Unii Europejskiej pod względem liczby osób prowadzących własną działalność. Statystyka ta pokazuje skalę problemu, który został poruszony w raporcie przygotowanym na zlecenie ZUS-u. Dokument, opracowany przez dr Janinę Petelczyc, dr. Tomasza Lasockiego i Jana Oleszczuka-Zygmuntowskiego, został zaakceptowany w czerwcu 2024 r., jednak nie został opublikowany, co zaskakuje autorów.
Jan Oleszczuk-Zygmuntowski określa tę sytuację mianem skandalu. Zwraca uwagę, że raport ujawnia kluczowe problemy systemu, w tym sprzyjanie fikcyjnemu samozatrudnieniu i ryzyko emerytalnej biedy. Jego zdaniem ukrywanie takich informacji, istotnych dla przyszłości milionów Polaków, jest nie do przyjęcia.
Wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej
Przedsiębiorcy decydują się na odprowadzanie do ZUS minimalnych składek najczęściej ze względu na bardzo wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej.
Dodatkowo, wiele osób nie wierzy w dalszą wydolność ZUS za 20-30 lat, co sprzyja do podejmowaniu decyzji o odkładaniu pieniędzy na jesień życia wkładając pieniądze w różnego rodzaju fundusze emerytalne, zamiast zwiększać swoje subkonta w ZUS.