Bezpieczeństwo Polaków w socialach się nie poprawi. Postulaty CERT ignorowane

Bezpieczeństwo Polaków w socialach się nie poprawi. Postulaty CERT ignorowane

Dodano: 
Przerwa na kawę
Przerwa na kawę Źródło: Pixabay / freephotocc
Meta nie zrealizowała wszystkich przedstawionych w ubiegłym roku przez ekspertów zespołu CERT Polska postulatów, które miały zwiększyć bezpieczeństwo Polaków korzystających z serwisów społecznościowych.

Eksperci z działającego w NASK zespołu CERT Polska, którzy tropią oszustów w internecie, przygotowali szereg postulatów do firmy Meta. Mają one na celu poprawę bezpieczeństwa Polaków w sieci.

Naukowcy z CERT Polska domagali się przedstawienia planu wdrożenia skutecznego rozwiązania wykrywającego treści w języku polskim, zatrudnienia polskojęzycznych moderatorów, blokowanie użytkowników i stron z Listy Ostrzeżeń. Meta te postulaty zignorowała.

Amerykański koncern ignoruje postulaty Polaków

Meta poinformowała, że treści promujące domeny wymienione na Liście Ostrzeżeń CERT Polska nie będą automatycznie blokowane. Nie będzie też zmian w indeksowaniu treści Biblioteki Reklam tworzonych przez przestępców internetowych.

Koncern w ogóle nie odniósł się do postulatu rozbudowy zespołu polskojęzycznych moderatorów, ani do kwestii proaktywnego blokowania kont i stron, które publikują szkodliwe reklamy.

Technologia rozpoznawania twarzy

Polacy są także zwolennikami wdrożenia technologii rozpoznawania twarzy po to, by systemy Mety mogły automatycznie wykrywać wykorzystanie wizerunków celebrytów w reklamach, których celem jest oszustwo. 4 marca 2025 roku amerykański koncern ogłosił, że udało jej się wdrożyć rozwiązanie w Unii Europejskiej, ale nie w Polsce. Przyczyną miały być przepisy związane z ochroną danych osobowych i danych biometrycznych – wymóg uzyskania indywidulanej zgody.

Kule także blokowanie kont i stron, które publikują reklamy tworzone przez oszustów. Meta utrzymuje, że stosuje system tzw. „strike'ów”. Oznacza to, że w przypadku zaobserwowania naruszenia, zdejmowana jest wyłącznie zgłoszona treść, a użytkownik otrzymuje ostrzeżenie. Blokowanie możliwości publikowania reklam, są nakładane na konto dopiero po stwierdzeniu kolejnych naruszeń. Koncern odmówił także bezpośredniego wdrożenia „Listy Ostrzeżeń”.

Czytaj też:
Pułapka na seniorów. Dzwonią niby z policji i proszą o wymianę fałszywych banknotów
Czytaj też:
Dzwonią i podają się za ZUS. Nowe paskudne oszustwo
Czytaj też:
ZUS nie chce numeru karty kredytowej. Kolejne bezczelne oszustwo