Bezdzietne Polki będą pracować dłużej? To może naruszać Konstytucję

Bezdzietne Polki będą pracować dłużej? To może naruszać Konstytucję

Dodano: 
Czy bezdzietne Polki będą dłużej pracować?
Czy bezdzietne Polki będą dłużej pracować? Źródło: Pexels / cottonbro studio
Bezdzietne Polki miałyby przechodzić na emeryturę dopiero w wieku 65 lat. Ekspertka wskazuje na możliwe naruszenie Konstytucji.

Anonimowa petycja, która niedawno trafiła na biurko prezydenta, wywołała spore poruszenie w Polsce. Jej autor proponuje, aby kobiety bezdzietne przechodziły na emeryturę dopiero w wieku 65 lat. Ma to być pierwszy krok w kierunku stopniowego zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

Zdaniem ekspertów, taki pomysł może jednak naruszać Konstytucję.

– Pomysł, by wydłużyć wiek emerytalny wyłącznie dla kobiet bezdzietnych, budzi poważne wątpliwości natury konstytucyjnej i społecznej – zauważa w rozmowie z „Infotubą” radca prawny Marta Kopeć z Kancelarii Kopeć Zaborowski.

Podwyższenie wieku emerytalnego – tylko dla bezdzietnych kobiet

Petycja, opublikowana 7 października 2025 r., sugeruje, że Prezydent powinien podjąć inicjatywę ustawodawczą zmierzającą do „stopniowego zrównywania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn”. W pierwszym etapie wiek emerytalny bezdzietnych kobiet miałby wzrosnąć do 65 lat. Autor wniosku pozostaje anonimowy, a dokument został przekazany do komórki prawnej KPRP.

Mec. Marta Kopeć ostrzega jednak, że wprowadzenie takich wyznaczników może naruszać zasadę równości wobec prawa.

– Obywatelki nie mogą być różnicowane w zakresie swoich praw i obowiązków wyłącznie ze względu na fakt posiadania lub nieposiadania dzieci. Tego rodzaju rozwiązanie nosi znamiona dyskryminacji i stygmatyzacji kobiet, które z różnych powodów – często niezależnych od nich samych – nie zostały matkami – podkreśla prawniczka.

Czytaj też:
Skutki obniżenia wieku emerytalnego. Rządowe wyliczenia

Emerytalne „bykowe” wraca w innej formie?

Ekspertka przypomina też o historii podobnych regulacji w Polsce.

– Pamiętajmy, że w Polsce obowiązywał kiedyś podatek dla bezdzietnych, tzw. bykowe. Podatek ten został zniesiony w 1973 roku po zmianach społecznych i ekonomicznych. Nie potwierdzono wówczas skuteczności w motywowaniu do zawierania małżeństw i wzrostu dzietności. Co więcej, podatek krytykowano za dyskryminację i piętnowanie społeczne – wyjaśnia Kopeć.

Podkreśla, że choć polityka prorodzinna jest ważna, państwo nie może karać osób, które dzieci nie mają.

– Absurdalne jest również to, że pomysł dotyczy wyłącznie kobiet – pomijając całkowicie mężczyzn – dodaje ekspertka.

Czytaj też:
Emerytura wyższa o 600 zł. Będzie nowy dodatek?

Podwyższenie wieku emerytalnego nie może zależeć od posiadania dzieci

Autor petycji argumentuje, że kobiety bezdzietne żyją dłużej i pobierają świadczenia emerytalne przez dłuższy czas, co obciąża system. Wskazuje też na spadającą liczbę urodzeń i rosnące koszty ZUS jako powód wprowadzenia zmian.

Jednak prawniczka zwraca uwagę, że to nie może być główny wyznacznik.

– Kobiety żyją obecnie dłużej i często w lepszej kondycji zdrowotnej niż mężczyźni, co może stanowić racjonalny argument w dyskusji o zrównaniu wieku emerytalnego – ale z pewnością nie może to być powiązane z faktem posiadania dzieci. Polityka państwa w tym zakresie powinna być przemyślana, spójna i przede wszystkim – równa wobec wszystkich obywateli – stwierdza stanowczo Kopeć.

Czytaj też:
Będą zmiany w emeryturach. Podwyżka prawie pewna
Czytaj też:
To prawdziwa rewolucja. Emeryci w końcu odetchną