Kto nie dostosuje domu do standardów „zeroemisyjnych”, zostanie od 2027 roku obciążony nowym podatkiem od ogrzewania, czyli ETS2 (obowiązek zakupu uprawnień do emisji CO2).
To dlatego, że system handlu emisjami, który już obowiązuje w przemyśle, zostanie rozszerzony w 2027 roku m.in. o transport i budynki. Nową opłatą zostaną więc objęte gospodarstwa domowe, które będą uiszczać dodatkowe opłaty. Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy obliczył o ile wzrośnie z tego powodu cena tony węgla i innych paliw.
Redukcja emisji gazów cieplarnianych z węgla kosztuje coraz więcej
Stopniowe wycofywanie paliw kopalnych z systemów grzewczych to jedno z założeń ambitnego unijnego programu „Fit for 55”, którego celem jest redukcja emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku. Sęk w tym, że według danych Centralnej Emisyjności Budynków z marca 2023 roku aż 3,2 mln polskich gospodarstw domowych ogrzewa swoje domy gazem, a 4,6 mln korzysta z węgla.
Stawka nowego podatku wyniesie około 45 euro za tonę emitowanego CO2. Przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce emituje rocznie od 5 do 7 ton dwutlenku węgla, co oznacza 225-315 euro rocznie, czyli około 1000-1400 zł.
Gwarantowany wzrost cen węgla, gazu i paliw dla Polaków
„Nowy system ma działać od 2027 roku, z możliwością przesunięcia startu na 2028, jeśli ceny energii lub paliw będą zbyt wysokie. Wdrażany będzie na poziomie dostawców paliw, co oznacza, że w praktyce koszt emisji zostanie przeniesiony na użytkowników końcowych. Już dziś wiadomo, że jego implementacja będzie szczególnie trudna w krajach o wysokim udziale paliw kopalnych w ogrzewnictwie indywidualnym” – napisał na stronie Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB).
Według IOŚ-PIB, cena węgla mogłaby wzrosnąć o około 460 zł na tonie, gazu o 0,40 zł za m3, a paliw silnikowych o około 0,50 zł za litr. Ale gdyby cena za tonę emitowanego CO2 osiągnęła 100 euro, dodatkowe koszty mogłyby wzrosnąć nawet dwukrotnie: węgiel podrożałby o około 1000 zł/t, gaz o 0,90 zł/m sześc., a benzyna i diesel o blisko 1 zł/l. W niektórych prognozach sięgających 2035 roku zakłada się, że ceny uprawnień mogą dojść nawet do 200-280 euro za tonę.
Według Instytutu Badań Strukturalnych, unijny system ETS 2 może doprowadzić do pogłębienia się ubóstwa energetycznego w Polsce. Premier Donald Tusk poinformował, że we wnioskach z czwartkowego szczytu Rady Europejskiej udało się zawrzeć zapis o rewizji systemu ETS2. Jak sprecyzował, daje to możliwość ewentualnego zablokowania wejścia w życie tego systemu od 2027 roku.
Czytaj też:
Tym można zastąpić pellet. Będzie trzy razy taniej
