Cała ta odzieżowa segregacja to ściema. Ubrania i tak nadal trafiają do spalarni

Cała ta odzieżowa segregacja to ściema. Ubrania i tak nadal trafiają do spalarni

Dodano: 
Używana odzież
Używana odzież Źródło: Unsplash / Crew

Od 1 stycznia 2025 roku Polacy mają nowy gatunek śmieci – tekstylia. W myśl nowych przepisów nie wolno ich wyrzucać do kontenerów na odpady zmieszane. Kara za nieprzestrzeganie nowych przepisów to 500 zł od straży gminnej lub miejskiej, a od sądu nawet 5 tys. zł.

Do czarnego kontenera powinien trafiać tylko ten rodzaj odpadów komunalnych, który ostatecznie i tak trafi do spalarni, bo w inny sposób nie można go już wykorzystać.

Ze skarpetkami i kocem do PSZOK

Nowe przepisy wprowadziły obowiązek segregacji tekstyliów, takich jak ubrania, obuwie, firany, zasłony, pościel czy koce. Mają na celu ograniczenie negatywnego wpływu odpadów tekstylnych na środowisko, szczególnie tych wykonanych z tworzyw sztucznych. Tekstylia rozkładają się setki lat, uwalniając szkodliwy mikroplastik, który zanieczyszcza glebę i wodę.

Niechciane tekstylia mają trafiać w te same miejsca, co zużyte opony samochodowe czy sprzęt elektroniczny, czyli do specjalnie wyznaczonych przez gminę i miasta Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK).

Sukces odtrąbiony za szybko

Jednak jak wynika z dotychczasowych ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej”, zebrane ubrania i tak kończą w spalarniach. – Nieważne, czy stare ubrania trafią do PSZOK, czy do kubła resztkowego, w ostateczności staną się paliwem do odzysku energetycznego – mówi w rozmowie z dziennikiem Olga Goitkowska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędu Miasta w Gdańsku.

Urząd Miejski w Warszawie poinformował, że zebrana odzież i tekstylia trafiają do instalacji przetwarzania odpadów, „gdzie jest sortowana i poddawana wstępnym procesom przetwarzania. W wyniku takich procesów część tekstyliów jest przerabiana na czyściwo i ponownie wykorzystana. Natomiast pozostała część jest przekazywana do spalarni”.

Według danych Parlamentu Europejskiego, przeciętny mieszkaniec Europy wyrzuca rocznie około 11 kg tekstyliów, z czego aż 87 proc. trafia na wysypiska lub do spalarni.

Czytaj też:
Zakupy w lumpeksach. Czego najczęściej szukają Polacy?
Czytaj też:
Kobiety płacą więcej. Tajemnica różowego podatku
Czytaj też:
Wciąż dają ci kopa? Dziwne, bo teraz w modzie jest wydawać jak najmniej