To co ma cieszyć i rozładowywać napięcie w 2025 roku to nie zakupy tylko ich brak. Koniec z zachciankami: elektroniką, kosmetykami, modnymi ubraniami, biletami lotniczymi, gadżetami, dekoracjami domowymi, abonamentami. Teraz w modzie jest wydawać jak najmniej.
Udział w trendzie „No buy 2025” najlepiej jest oznajmić publicznie – to dodatkowa presja, żeby twardo trzymać się swoich własnych założeń przez rok.
Finansowy rachunek sumienia
Żeby dołączyć do trendu, trzeba najpierw zrobić analizę miesięcznych wydatków. W drugiej kolejności warto zacząć zużywać zapasy: żywnościowe, kosmetyczne, higieniczne, odzieżowe. Ten świadomie wykonany krok pozwala zorientować się czego naprawdę potrzebujemy i w jakich ilościach.
Trzeci krok to nie tylko powstrzymywanie się od kolejnych zakupów, ale także sprzedaż lub oddanie rzeczy, które trafiły do nas przypadkowo, pod wpływem impulsu. To także wstęp do odczuwania radości z tego co się ma i gromadzenia oszczędności finansowych na przyszłość.
Emerytura to nie pensja
Trend "no buy" to próba odzyskania kontroli nad wydatkami i kształtowania bardziej odpowiedzialnej postawy wobec pieniędzy i konieczności oszczędzania. To także reakcja na powszechną drożyznę i rzeczywiste problemy finansowe. Młodzi Polacy mają często nierealne oczekiwania co do swoich przyszłych emerytur. Liczą na świadczenie w wysokości wynagrodzenia.
Prognozy ZUS na 2060 rok przewidują, że stopa zastąpienia wyniesie zaledwie 24,6 proc.. To oznacza, że emerytura dzisiejszych 30-40 latków będzie wynosiła zaledwie 1/4 ich obecnych zarobków. 53 proc. badanych czuje, że to oni sami odpowiadają za zabezpieczenie swojej przyszłości, podczas gdy 46 proc. przypisuje odpowiedzialność państwu.
Aż 70 proc. respondentów badania przeprowadzonego przez dr hab. Katarzynę Sekścińską na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, wyobraża sobie życie na emeryturze jako czas na realizację swoich pasji, a 49 proc. ma już konkretne plany na ten okres. Co więcej, ponad połowa badanych widzi siebie na emeryturze jako osoby szczęśliwe.