Pracująca matka po urodzeniu dziecka lub przed ma prawo do urlopu macierzyńskiego. Warunkiem skorzystania z tego typu urlopu jest opłacanie składek na ubezpieczenie chorobowe. Prawo pracy nakazuje wykorzystanie 14 tygodni urlopu matce dziecka. Pozostała część może zostać przypisana ojcu, opiekunowi prawnemu lub innemu członkowi najbliższej rodziny.
Urlop macierzyński standardowo trwa 20 tygodni (przy jednym dziecku), ale to się wkrótce zmieni.
Obietnica premiera Tuska
Rada Ministrów przyjęła projekt Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiadający wydłużenie urlopu macierzyńskiego o kolejne osiem do piętnastu tygodni. Urlop uzupełniający będzie przysługiwał rodzicom, których dziecko urodziło się jako wcześniak lub wymaga dłuższego pobytu w szpitalu. – Mama i tata będą mieli dla takiego wcześniaka więcej czasu na opiekę w tym najtrudniejszym momencie jego życia – tłumaczył po posiedzeniu rządu Donald Tusk.
Nowe kryteria, 100 proc. zasiłku
Macierzyński urlop uzupełniający nie będzie udzielony automatycznie, a tylko na wniosek rodziców. Będzie obejmował również rodziców przysposabiających dziecko i rodziny zastępcze. Długość dodatkowego urlopu będzie zależała od spełnienia kryteriów. Premier Tusk wymienił przykładowe dwa: ile tygodni miało dziecko, gdy się urodziło i jego waga, a konkretnie:
- dzieci, które przyszły na świat przed ukończeniem 28 tygodnia ciąży lub z masą urodzeniową nie większą niż 1000g,
- dzieci urodzone po ukończeniu 28 tygodnia ciąży, a przed ukończeniem 37 tygodnia ciąży lub z masą urodzeniową większą niż 1000 g,
- dzieci urodzonych po ukończeniu 37 tygodnia ciąży, które będą wymagały pobytu w szpitalu od 5 dnia od dnia porodu do upływu 8 tygodnia po porodzie pod warunkiem, że pobyt dziecka w szpitalu po porodzie będzie wynosił co najmniej 2 kolejne dni, przy czym pierwszy z tych dni będzie przypadał w okresie od 5. do 28. dnia po porodzie.
Co najważniejsze, zasiłek za okres uzupełniającego urlopu macierzyńskiego będzie wynosił 100 proc. podstawy zasiłku.