Skrócony tydzień pracy coraz bliżej. Ekspertka ocenia pomysł rządu

Skrócony tydzień pracy coraz bliżej. Ekspertka ocenia pomysł rządu

Dodano: 
Milion złotych na testowanie skróconego czasu pracy
Milion złotych na testowanie skróconego czasu pracy Źródło: Pexels / cottonbro studio
Już od sierpnia rusza pilotaż skróconego czasu pracy. Zdaniem ekspertki to krok w stronę lepszej jakości życia i zdrowia pracowników.

Resort pracy ogłasza start pilotażu skróconego czasu pracy. Od 14 sierpnia do 15 września 2025 roku pracodawcy z całej Polski – zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego – będą mogli składać wnioski o dofinansowanie projektów testujących krótszy czas pracy. Program ma charakter eksperymentalny i zakłada elastyczne podejście, dostosowane do specyfiki różnych branż i organizacji. Maksymalna wysokość wsparcia wynosi 1 mln zł na projekt, przy czym koszt na jednego pracownika nie może przekroczyć 20 tys. zł. Celem pilotażu jest wypracowanie najlepszych modeli organizacyjnych bez narzucania jednego, sztywnego rozwiązania.

– W mojej ocenie jest to odpowiedzialne i przemyślane podejście do potencjalnie bardzo istotnej zmiany w organizacji rynku pracy. Wprowadzenie takiej reformy w formule pilotażu pozwala na zebranie rzeczywistych danych, ocenę skutków społecznych i gospodarczych, a także identyfikację ewentualnych zagrożeń czy barier prawnych – mówi w rozmowie z Infotubą radca prawny Marta Kopeć z Kancelarii Kopeć Zaborowski.

Czytaj też:
Wynagrodzenia rosną, ale zadowolenie spada. Polacy chcą podwyżek

Skrócony czas pracy – pilotażowy program to dobry pomysł

Ekspertka wskazuje, że tego typu działanie wpisuje się w założenia tzw. teorii zmiany – stopniowego, kontrolowanego wprowadzania nowych rozwiązań przy zaangażowaniu interesariuszy i bieżącej ewaluacji.

– Podoba mi się również, że program skierowany jest do różnych podmiotów oraz ma na celu testowanie różnych modeli skrócenia czasu pracy (nie tylko 4 dniowy tydzień pracy). Pilotaż pokazuje też, że polityka publiczna może być oparta na dowodach i dialogu z rynkiem pracy, a nie na intuicji czy postulatach politycznych – zauważa mec. Marta Kopeć.

Wskazuje, że taka postawa sprzyja budowaniu zaufania obywateli do instytucji państwowych.

– Warto również podkreślić, że zmiany w czasie pracy mają daleko idące konsekwencje nie tylko dla pracodawców, ale także dla całych rodzin, zdrowia psychicznego i jakości życia. Tym bardziej zasługuje na uznanie, że władze publiczne podchodzą do tego procesu z rozwagą i odpowiedzialnością – podsumowuje prawniczka.

Czytaj też:
Sprawdź swoje pieniądze w PPK. Zaloguj się w kilka sekund
Czytaj też:
Kto nie dostanie renty wdowiej? ZUS ujawnia liczbę odmów i tłumaczy powody