Donald Trump wprowadzając zaostrzenie amerykańskiej polityki celnej doprowadził do znacznych zmian na rynku ropy, która zaraz po ogłoszeniu nowych stawek ceł na eksport produktów do Stanów Zjednoczonych zaczęła szybko tracić cenę na światowych giełdach. Taki stan rzeczy według ekspertów przełoży się również na polskie stacje benzynowe. Więcej o zmianach cen paliwa pisze "Fakt".
Święta Wielkanocne w 2025 r. będą udane dla kierowców
Ceny ropy naftowej na światowych rynkach spadły do najniższego poziomu od 2021 roku. Przyczyną są obawy inwestorów, że wojna celna zainicjowana przez Donalda Trumpa może wywołać globalną recesję i ograniczyć popyt na surowce energetyczne. Skutkiem tego są gwałtowne spadki cen paliw, które zaczynają być widoczne także w Polsce — na razie w hurcie, ale analitycy e-petrol na których powołuje się "Fakt" przewidują, że wkrótce odczują je także kierowcy na stacjach paliw.
Według prognoz, do Wielkanocy ceny paliw mogą znacznie spaść. Benzyna 98-oktanowa może kosztować od 6,65 do 6,78 zł za litr, Pb95 od 5,87 do 5,99 zł, a olej napędowy – od 5,95 do 6,07 zł. Obniżki obejmą też LPG, które po okresie ciągłych podwyżek po embargu na rosyjski surowiec, może kosztować od 3,07 do 3,14 zł za litr. Dla kierowców planujących świąteczne wyjazdy to dobra wiadomość, szczególnie że jeszcze na początku kwietnia ceny znacznie przekraczały 6 zł za litr.
Polityka celna Stanów Zjednoczonych może przełożyć się na niższe ceny paliwa nawet w dłuższej perspektywie
W 2024 r., w okresie wielkanocnym, ceny paliw były wyraźnie wyższe niż obecnie – za litr benzyny płacono średnio 6,60 zł, a za olej napędowy 6,75 zł. Taniej wypadał jedynie autogaz, który kosztował niespełna 3 zł za litr. Obecne spadki to efekt napięć handlowych, które wpływają na rynek surowców.
Eksperci ostrzegają, że wojna celna może w dłuższej perspektywie spowolnić globalną gospodarkę, ograniczając zapotrzebowanie na ropę. To prowadzi do obniżek prognoz popytu i cen. Jakub Bogucki z e-petrol cytowany przez "Fakt" zaznacza, że obecna sytuacja może przełożyć się na spadki cen paliw sięgające nawet kilkudziesięciu groszy na litrze.