Ceny w sklepach ciągle straszą. Oto królowie drożyzny

Ceny w sklepach ciągle straszą. Oto królowie drożyzny

Dodano: 
Minister Pełczyńska-Nałęcz zapowiada interwencję w sprawie promocji w sklepach
Minister Pełczyńska-Nałęcz zapowiada interwencję w sprawie promocji w sklepach Źródło: Shutterstock / dodotone
Dynamika cen w sklepach wciąż przewyższa poziom inflacji. Eksperci prognozują dalsze zmiany w najbliższych miesiącach.

W sierpniu br. codzienne zakupy zdrożały o 5,1 proc. w skali roku, co oznacza spadek dynamiki w porównaniu z lipcem i czerwcem – wynika z raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych” przygotowanego przez UCE RESEARCH i Uniwersytety WSB Merito.

Słabszy wzrost odnotowano również w przypadku samej żywności – o 4,3 proc. rdr. Z analizy ponad 92,6 tys. cen z ponad 43,6 tys. sklepów wynika, że wciąż widać wyraźną różnicę między poziomem inflacji, który wyniósł 2,8 proc. rdr., a wzrostem cen w sklepach. W TOP5 kategorii z najwyższymi podwyżkami znalazły się artykuły tłuszczowe (+17,7 proc.), używki (+11,7 proc.), owoce (+11,6 proc.), słodycze i desery (+9,6 proc.) oraz nabiał (+7,6 proc.).

– Wciąż mamy do czynienia z podwyżkami, choć coraz mniejszymi. Dostosowanie cen w sklepach do poziomu ogólnej inflacji zajmie 9–12 miesięcy, głównie ze względu na opóźnione przełożenie zmian makroekonomicznych na poziom cen detalicznych – komentuje dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito.

Ceny w sklepach – różnice między kategoriami produktów

W sierpniu na minusie znalazły się cztery kategorie: karmy dla zwierząt (-2,7 proc.), artykuły dla dzieci (-2,4 proc.), chemia gospodarcza (-1,1 proc.) oraz produkty sypkie, np. cukier i mąka (-0,3 proc.).

– W przypadku karm znaczenie ma silna konkurencja cenowa. Koniec wakacji sprzyjał obniżkom cen artykułów dla dzieci, choć wzrosły koszty wyprawki szkolnej. Gwałtowny wzrost cen chemii gospodarczej z lipca uległ korekcie w sierpniu – wyjaśnia dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.

Ceny w sklepach – te kategorie drożeją najszybciej

Na czele drożyzny pozostają artykuły tłuszczowe z podwyżką o 17,7 proc. rdr., w czym największy udział mają margaryna, masło i olej (+23,8 proc., +17,2 proc. i +12,2 proc.). Używki rosną średnio o 11,7 proc., a najbardziej zawyża je kawa mielona i rozpuszczalna (+26,2 proc. i +20,2 proc.). Owoce podrożały o 11,6 proc., słodycze i desery o 9,6 proc., a nabiał o 7,6 proc.

– Tempo wzrostu cen artykułów tłuszczowych niepokoi. Główne przyczyny to mniejsza podaż mleka, rosnące koszty produkcji i wysokie ceny oleju palmowego. Producent przenosi koszty na konsumenta – tłumaczy dr Robert Orpych.

Czytaj też:
Za jajka płacimy już ponad 50 proc. więcej. A będzie jeszcze drożej

Ceny w sklepach – perspektywy na kolejne miesiące

Eksperci przewidują, że różnica między poziomem inflacji a tempem wzrostu cen w sklepach będzie się stopniowo zmniejszać. Produkty spożywcze nadal drożeją, ale coraz wolniej, a konkurencja sieci handlowych ogranicza skokowe podwyżki. Napoje bezalkoholowe wzrosły o 6,6 proc., ryby o 6,2 proc., pieczywo o 5,5 proc., mięso o 5,3 proc., a wędliny o 5,2 proc.

– Żywność, która przez lata napędzała wzrosty, teraz je stabilizuje. Kluczowa jest rywalizacja największych sieci, dobre zbiory i normalizacja cen na rynkach zbożowych – podsumowuje dr Orpych.

Czytaj też:
Na tę decyzję czekały miliony Polaków. Będą niższe rachunki za prąd
Czytaj też:
NFZ obniża stawki w sanatoriach. Oszczędności sięgają setek złotych

Źródło: UCE RESEARCH / Uniwersytet WSB Merito