Można oszczędzać na emeryturę regularnie, ale można także w ostatniej chwili. Takie ustawowe możliwości stwarza korzystanie z Indywidulanego Konta Emerytalnego (IKE) oraz Indywidulane Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Wpłaty trzeba jednak dokonać do końca 2024 roku i zmieścić się w ustalonych ustawowo limitach.
W IKZE limity są niższe, natomiast na IKE wpłacić można więcej. Jeżeli w jednym roku limit nie zostanie w pełni wykorzystany, nie przechodzi na kolejny rok. Jedno z rozwiązń daje także możliwość odliczenia dużych kwot od podatku.
Ile jeszcze można wpłacić w 2024 roku?
IKE oraz IKZE to trzeci, indywidulany filar emerytalny. Pierwszy to ZUS i KRUS oraz Otwarte Fundusze Emerytalne a drugi to Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) i Pracownicze Plany Emerytalne (PPE). W przeciwieństwie do pierwszego i drugiego filaru, który jest obowiązkowy dla każdego pracującego Polaka, trzeci jest dobrowolny. Zachętą do oszczędzania jest odliczenie składek od podatku przy rozliczaniu PIT. Limity wpłat na IKZE oraz IKE w 2024 roku:
- na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) limit wynosi 9 388,80 zł (odliczenie od podatku 3004,42 zł)
- na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego osoby, która prowadzi pozarolniczą działalność limit wynosi 14 083,20 zł (odliczenie od podatku 4506,62 zł)
- na indywidualne konto emerytalne (IKE) limit wynosi 23 472 zł. Nie ma ulgi podatkowej, ale nie ma też podatku Belki po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Kto korzysta z okazji podatkowej?
Według danych KNF z końca czerwca 2024 roku ponad 881 tysięcy Polaków ma IKE a ponad 526 tysięcy – IKZE. W IKE oszczędza nieco więcej kobiet (około 446 tysięcy) wobec ponad 434 tysięcy mężczyzn. W IKZE oszczędza ponad 250 tysięcy kobiet oraz ponad 275 tysięcy mężczyzn.
Na koniec czerwca 2024 roku w IKE zgromadzono ponad 20,4 mld zł, a w IKZE ponad 10,3 mld zł aktywów.