Jak wynika z najnowszych obliczeń, w całej Polsce zarejestrowane działalności gospodarcze mają jedynie 3793 nianie. To jedynie niewielki odsetek wszystkich niań, które zajmują się w naszym kraju opieką nad dziećmi. Wyjściu niań z szarej strefy miał pomóc program "Aktywny rodzic", jak się jednak okazuje, nie zwiększył on znacząco ilości oficjalnie pracujących opiekunów dziecięcych, podaj bankier.pl.
Nianie nadal w szarej strefie
Według danych ZUS z 2023 roku w Polsce oficjalnie zarejestrowanych było jedynie 3793 nianie – liczba porównywalna do zatrudnienia w jednej warszawskiej dzielnicy. Co istotne, statystyki te od lat pozostawały bez zmian, co podkreśla „Gazeta Wyborcza”, sugerując, że rzeczywista skala zatrudnienia niań może być znacznie większa.
Sytuację lekko zmienił rządowy program „Aktywnie w pracy”, uruchomiony w październiku 2024 r. Rodzice wracający do pracy po urlopie rodzicielskim mogą otrzymać do 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem, bez konieczności podpisywania umowy z nianią. Warunkiem jest aktywność zawodowa oraz łączny dochód rodziny na poziomie co najmniej 100 proc. minimalnego wynagrodzenia. Do tej pory do ZUS zgłoszono już ponad 100 tys. takich umów. Dla porównania – na początku 2024 roku w Polsce działało 4,6 tys. żłobków, 900 klubów dziecięcych i 2,1 tys. dziennych opiekunów, oferując łącznie 226,4 tys. miejsc dla najmłodszych.
Na jakie zarobki może liczyć niania
Barbara z Warszawy, rozmówczyni „Gazety Wyborczej”, na którą powołuje się bankier.pl, rozpoczęła pracę jako niania jeszcze na studiach. Obecnie jej stawka wynosi 30 zł za godzinę. Pracując osiem godzin dziennie w tygodniu, może zarobić około 4800 zł netto. Stawki w weekendy są wyższe – od 35 zł wzwyż – choć pracy jest mniej. Mimo to, przy ośmiu dniach zajęcia w miesiącu, można osiągnąć dodatkowe 2500 zł netto.
Czy praca niani jest trudna? Pani Barbara uważa, że wszystko zależy od dziecka – jego temperamentu i nawyków, zwłaszcza przy posiłkach. Jednak jej zdaniem to nie dzieci stanowią największe wyzwanie, lecz ich rodzice.