Powódź w woj. dolnośląskim i opolskim doprowadziła do zalania mienia wielu osób. Pod wodą znalazło się również wiele samochodów, które w wielu przypadkach trafią na sprzedaż. Jeżeli właściciele nie będą ukrywali faktu, że auto jest po powodzi, to powinno zostać ogłoszone za dużo niższą cenę. W sprzedaży mogą jednak znaleźć się samochody odświeżone, gdzie fakt znalezienia się samochodu pod wodą będzie przez sprzedawcę zatajony. Są jednak pewne charakterystyczne znaki, które pomogą nam zorientować się, które samochody padły ofiarą powodzi.
Jak rozpoznać auto po powodzi
Przede wszystkim należy zapoznać się z historią samochodu. Jeżeli w najbliższym czasie zobaczymy samochód, który był kiedyś rejestrowany w miejscowości, która padła ofiarą powodzi lub pochodzi z Czech bądź Austrii, to powinno się mu znacznie dokładniej przyjrzeć. Fakt zalania samochodu powinien być zgłoszony przez właściciela i odnotowany w jego dokumentach, powiedział "Faktowi" Kazimierz Zbylut, ekspert motoryzacyjny, prezes Związku Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów.
Bywa również tak, że pojazd nie będzie zgłoszony jako popowodziowy i ktoś będzie próbował go sprzedać po osuszeniu. O tym, że w samochodzie na dłuższy czas zatrzymała się woda może świadczyć charakterystyczny zapach wilgoci i pleśni, który bardzo trudno jest wyeliminować, nawet po dokładnym osuszeniu i nawet wyozonowaniu samochodu, mówi ekspert.
Dodatkowymi znakami świadczącymi o tym, że samochód ma charakter popowodziowy mogą być zacieki na tapicerce, zmatowiałe reflektory oraz niesprawna elektronika samochodu, która najprawdopodobniej wysiądzie w samochodzie, który znajdzie się pod wodą.
Kazimierz Zbylut przypomina również, że nie ma już obowiązku przerejestrowywania samochodu po jego zakupie. Także samo sprawdzenie pochodzenia może nas nieco zmylić. Warto więc zwrócić szczególną uwagę na inne elementy, takie jak właśnie charakterystyczny zapach.
Czytaj też:
Za powódź możesz dostać odszkodowanie. Wystarczy posiadać jedną rzecz