7 tys. klientów działającego w sieci kantoru Cinkciarz.pl szuka możliwości odzyskania swoich pieniędzy. Organy ścigania do tej pory zabezpieczyły majątek (około 16 mln zł), który wystarczy na pokrycie tylko połowy strat klientów kantoru.
Sąd Rejonowy w Zielonej Górze postanowił „wezwać wierzycieli upadłego do zgłoszenia wierzytelności syndykowi za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe, w terminie 30 dni od dnia obwieszczenia postanowienia o ogłoszeniu upadłości w rejestrze” – głosi komunikat na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Poszkodowani nie mogą udokumentować swoich strat, ponieważ stracili dostęp do swoich kont na portalu kantoru. Chcą pozwać państwo polskie za to, że dopuściło do takiej sytuacji i nie wprowadziło zabezpieczeń, do których się zobowiązało publicznie po wcześniejszych finansowych aferach.
Cinkciarz obwiniał banki za złą sytuację finansową firmy
Śledztwo w sprawie internetowego kantoru Cinkciarz.pl od ponad roku prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu. Osoby, które korzystały z usługi internetowej wymiany walut, skarżyły się m.in. na opóźnienia w realizacji wymiany walut i przekazów pieniężnych. Pod koniec 2024 roku prokurator zablokował 328 rachunków bankowych, prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl.
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) cofnęła zezwolenie na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia, która działała poprzez agentów Cinkciarz.pl i Cinkciarz.pl Marketing. Jacek Barszczewski, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w Komisji Nadzoru Finansowego tłumaczył w mediach, że sama usługa wymiany walut nie jest nadzorowana przez KNF, a nieprawidłowości z tym związane nie stanowią podstawy do podjęcia działań przez KNF. Ale Cinkciarz był też agentem spółki Conotoxia i jej działalność KNF już nadzorowała.
Z informacji przedstawionych przez Cinkciarza wynika, że w ciągu ostatnich lat banki wstrzymywały ponad 2700 przelewów, co przekłada się na średnio 2-3 transakcje tygodniowo. Zdaniem kantoru, banki pobierały również opłaty za przelewy „same day”, które w rzeczywistości nie były realizowane na czas. To prowadziło do dodatkowych kosztów i jeszcze większych trudności finansowych spółki Cinkciarz.pl.
Prezes Cinkciarz.pl poszukiwany przez Interpol
Poszkodowani, którzy którzy jako pierwsi poszli do sądu przekonali się, że odzyskanie pieniędzy potrwa lata, ponieważ internetowy kantor nie wahał się przed zaskarżaniem nakazów zapłaty wydawanych przez sądy.
Na początku października 2025 roku Interpol wydał czerwoną notę poszukiwawczą za prezesem internetowego kantoru Marcinem P. Oskarża się go o oszustwo i pranie pieniędzy. Szkody klientów szacuje się obecnie na około 125 mln zł.
Czytaj też:
Lata w sądzie. Cinkciarz.pl zwodzi i wykorzystuje prawo przeciw klientomCzytaj też:
Cinkciarz kusi ugodami. Zwrot środków i odsetki