Wiosenne porządki mogą nam zaszkodzić. Eksperci przestrzegają

Wiosenne porządki mogą nam zaszkodzić. Eksperci przestrzegają

Dodano: 
Wiosenne porządki
Wiosenne porządki Źródło: Unsplash / Kelly Sikkema
Rzucając się w wir porządkowania mieszkania na wiosnę lub z powodu świąt wielkanocnych narażamy się na wzrost ryzyka wystąpienia alergii, zaburzenia hormonalne i problemy z układem oddechowym.

Wyciągając z szafki środki czystości i szykując się do rozpoczęcia domowych porządków trzeba rozważyć opcję zredukowania ich ilości.

Jeśli używamy wielu chemikaliów jednocześnie, grozi nam nie tylko podrażnienie błon śluzowych czy wysuszenie skóry dłoni. Intensywne sprzątanie prowadzi m.in. do spadku pojemności płuc, nasilenia astmy, ciężkich reakcji alergicznych i zatruć.

Sprzątanie odbija się na układzie oddechowym

Do takich wniosków doszli autorzy artykułu w „Expert Review of Respiratory Medicine”, których zacytował PAP. Wystawianie dzieci i dorosłych osób na działanie substancji lotnych i aerozoli zawartych w środkach czystości, to ryzyko aktywowania czynników wywołujących lub zaostrzających astmę oraz przewlekłe choroby płuc. Nawet sporadyczne sprzątanie w domu może kumulatywnie wpływać na uszkodzenia nabłonka oddechowego.

Badania populacyjne wykazały, że osoby sprzątające zawodowo mają o 40 proc. zwiększone ryzyko spadku pojemności płuc w porównaniu do reszty populacji. Chodzi o maksymalną objętość powietrza, jaką można wydmuchnąć w ciągu pierwszej sekundy szybkiego wydechu.

Sprzątać trzeba z głową

Autorzy artykułu są zdania, że środki dezynfekujące i czyszczące używane w gospodarstwach domowych uwalniają cząstki stałe i lotne związki organiczne, takie jak aldehydy, amoniak, fenole, chlor, które są wdychane przez ich użytkowników, ale także przez osoby postronne.

Ich zdaniem, nawet preparaty oznaczane jako „zielone” lub „naturalne” zawierają substancje zapachowe, a badania wskazują też na niepokojący związek między stosowaniem intensywnie pachnących środków czystości a wzrostem ryzyka wystąpienia alergii, zaburzeń hormonalnych i problemów z układem oddechowym.

W ciągu ostatnich dekad użycie detergentów, preparatów wybielających, preparatów dezynfekcyjnych czy specyficznych akcesoriów do sprzątania (sprayów, ściereczek jednorazowych nasączonych substancjami chemicznymi) wzrosła wielokrotnie. Z badań rynku wynika też, że po pandemii zdecydowanie częściej używamy intensywnie skoncentrowanych specyfików, aby osiągnąć szybsze i lepsze efekty czyszczące.

Czytaj też:
Ratownicy będą mieli tylko 15 minut. Wraca stary przepis
Czytaj też:
Niezdolność do pracy? Zapomnij. ZUS odrzuca już co trzeci wniosek
Czytaj też:
Nieudzielenie pomocy to przestępstwo i pewna kara. Nigdy nie bądź obojętny