Mamy swoją „niebieską strefę”. To tam żyje najwięcej osób długowiecznych

Mamy swoją „niebieską strefę”. To tam żyje najwięcej osób długowiecznych

Dodano: 
Niebieskie balony na urodziny
Niebieskie balony na urodziny Źródło: Unsplash / Siora Photography
Nie wszędzie można spotkać tak wiele osób długowiecznych jak w „niebieskich strefach”. Mamy ją także w Polsce.

Niebieskie strefy to regiony, w których ludzie bez problemu dożywają 100 lat, a nawet więcej. To też miejsca z najwyższą przewidywaną długością życia.

Najbardziej znane regiony to Barbagia na Sardynii, wyspa Ikaria w Grecji, półwysep Nicoya w Kostaryce, miasto Loma Linda w Kalifornii i wyspa Okinawa w Japonii. GUS wytypował także takie miejsce w Polsce.

Nowe tablice życia od GUS

Od marca obowiązują w Polsce nowe tablice długości życia na 2025 rok przygotowane przez Główny Urząd Statystyczny. To prognoza dalszej długości życia dla kobiet i mężczyzn od określonego wieku. Przydaje się urzędnikom do ustalenia kwoty emerytury.

W ciągu ostatnich 30 lat długość życia w Polsce wzrosła o ponad osiem lat. Nowe tablice wskazują że przeciętny 65 – latek ma przed sobą statystycznie jeszcze 220 miesięcy. 70-latek – kolejne 179 miesięcy. 80-latek ma przed sobą ponad 105 miesięcy, a 90-latek – prawie 54.

Według Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w 2024 roku specjalną emeryturę dla stulatków pobierało w Polsce aż 3,3 tysiące seniorów.

Co wyleczysz w Połczynie-Zdroju?

Liderem pod względem długowieczności jest w Polsce miasto Połczyn-Zdrój w województwie zachodniopomorskim. W kurorcie liczącym zaledwie osiem tysięcy mieszkańców naliczono 113 osób, które ukończyły już 100. rok życia. – Jest tu i borowina, i woda, i solanki, i mikroklimat. Podejrzewam, że wszystkie te składniki tworzą unikalną mieszankę, która wpływa na długowieczność naszych mieszkańców. Dobrze byłoby to zbadać, co to za czynnik środowiskowy wpływa na wydłużenie życia – wyjaśniał w 2019 roku rzecznik burmistrz miasta Sebastian Witka, cytowany przez serwis WP Turystyka.

Połczyn- Zdrój to uzdrowisko lecznicze znane od 300 lat. W 1688 roku połczyński tkacz przypadkowo odkrył źródło wody oraz borowiny. Według legendy, odkrywca był chory na reumatyzm i po obmyciu się w źródlanej wodzie oraz zanurzeniu nogi w błoto, cudownie wyzdrowiał.

Można tu leczyć choroby kobiece, niepłodność, schorzenia ortopedyczno-urazowe, reumatologiczne, choroby układu nerwowego, osteoporozę i otyłość.

Czytaj też:
Podpowiadamy jak skutecznie wyjechać do sanatorium i gdzie czeka się najkrócej
Czytaj też:
Nie wszystko jest za darmo. Lista dopłat w sanatoriach na NFZ i ZUS
Czytaj też:
Jesteś na to chory? Do sanatorium masz wstęp wzbroniony