Obietnice naszych kandydatów dosyć słabe. Przebili ich Rosjanie

Obietnice naszych kandydatów dosyć słabe. Przebili ich Rosjanie

Dodano: 
Krzysztof Stanowski i Joanna Senyszyn/Kanał Zero
Krzysztof Stanowski i Joanna Senyszyn/Kanał Zero Źródło: YouTube / Kanał Zero
W Polsce coraz pilniejszy staje się temat budowy elektrowni atomowej. Tymczasem Rosjanie z Chińczykami zaczęli planować taką inwestycję na księżycu.

Trwający w Polsce wyścig w wyborach prezydenckich sprawia, że politycy próbują przypodobać się wyborcom obietnicami tańszego prądu oraz budowy w Polsce od lat zapowiadanej elektrowni atomowej. Pojawiające się z każdej strony naiwne obietnice wykpili niezależny kandydat Krzysztof Stanowski, obiecując 6 elektrowni atomowych w sześć miesięcy oraz kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Joanna Senyszyn, która podbiła Stanowskiego, obiecując tyle samo elektrowni w 100 dni. Wszystkie te obietnice, nawet celowo przesadzone, bledną jednak przy wspólnym pomyśle Moskwy i Pekinu, o budowie elektrowni atomowej na księżycu. O inwestycji w przestrzeni kosmicznej pisze forsal.pl.

Na księżycu może powstać elektrownia atomowa

Chiny zapowiadają ambitne plany związane z trwałą obecnością na Księżycu. W 2028 r. ma wystartować misja Chang’e-8, której celem będzie stworzenie podwalin pod przyszłą bazę załogową na południowym biegunie Srebrnego Globu. Jednym z kluczowych wyzwań będzie zapewnienie stabilnego źródła energii – rozważana jest budowa elektrowni atomowej lub zastosowanie rozbudowanej sieci paneli słonecznych oraz infrastruktury przesyłowej dla prądu i ciepła.

Na tle tych planów rośnie rywalizacja kosmiczna między Chinami a USA. Oba kraje przygotowują się do dużych misji w podobnym czasie – NASA planuje powrót ludzi na Księżyc w grudniu 2025 r. w ramach programu Artemis. Dynamiczny rozwój chińskich technologii oraz współpraca z Rosją mogą jednak dać Pekinowi przewagę w tym nowym wyścigu o dominację w kosmosie.

Chiny w kosmosie chcą trzymać się z Rosją

Rosja i Chiny planują wspólną budowę reaktora jądrowego na Księżycu do 2035 r. Choć pomysł ten pojawił się już wcześniej ze strony Roskosmosu, teraz chińscy inżynierowie potwierdzają, że projekt wciąż jest aktualny. Eksperci podkreślają, że Rosja ma duże doświadczenie w technologii jądrowej, zwłaszcza w kontekście jej kosmicznych zastosowań. Zacieśnienie współpracy między krajami to efekt m.in. wojny w Ukrainie i zachodnich sankcji, które zbliżyły Moskwę i Pekin także w dziedzinie eksploracji kosmosu.

Chińska strategia sięga jednak dalej niż tylko budowa jednej bazy. Do 2035 r. ma powstać podstawowa wersja wspólnej Międzynarodowej Stacji Badań Księżycowych (ILRS), a kolejnym krokiem ma być projekt „555”. Zakłada on udział 50 państw, 500 instytucji naukowych i 5000 badaczy w szeroko zakrojonych badaniach. W planach są też poszukiwania zasobów mineralnych i wodnych oraz testy nad wykorzystaniem księżycowego pyłu jako potencjalnego paliwa.