Fundusz Kościelny od dłuższego czasu jest stałym elementem debaty publicznej. Utworzony jeszcze w 1950 r. miał zapewnić przedstawicielom duchowieństwa środki do życia po przejęciu dużej części własności parafii przez Rzeczpospolitą Ludową. Istniejący nadal po rozpadzie komunizmu, wywołuje coraz większe kontrowersje społeczne. Lewica wchodząca w skład obecnego rządu od dawna zgłasza chęć jego likwidacji, zapowiadał to również obecny premier i szef Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk. Jak się jednak okazuje Fundusz Kościelny w 2025 r. nie tylko będzie nadal istniał, ale zgromadzi rekordową kwotę ze środków publicznych.
Fundusz Kościelny coraz potężniejszy
W 2025 r. wydatki państwowe na Fundusz Kościelny mają sięgać niemal 276 mln zł. Wielkość Funduszu regularnie się zwiększa, a w przyszłym roku ma paść kolejny rekord dotacji dla Kościoła. W 2015 r. na Fundusz Kościelny przeznaczono 128 mln zł, a w 2016 r. kwota ta wzrosła do 145 mln zł. W 2022 r. osiągnęła 200 mln zł, a w kolejnym roku wzrosła do 216 mln zł. W 2024 r. budżet Funduszu Kościelnego jest już wyższy o 18,98 proc., wynosząc 257 mln zł.
Z Funduszu Kościelnego aż 95 proc. środków przeznaczanych jest na opłacenie składek na ubezpieczenia społeczne duchownych. Ze wsparcia korzystają wszystkie legalnie działające w Polsce związki wyznaniowe, w tym także te, które nie były obecne w kraju w 1950 r. i nie utraciły żadnych nieruchomości. W największej mierze z Funduszu korzystają jednak przedstawiciele Kościoła Katolickiego, których w Polsce jest zdecydowanie najwięcej.
Wielkość Funduszu Kościelnego wzrasta w momencie, gdy pensja minimalna zostaje podniesiona. Wraz ze wzrostem płacy minimalnej podnosi się bowiem wysokość składek emerytalnych, jakie mogą otrzymać duchowni pracujący w Polsce. Biorąc również pod uwagę, że liczba osób wybierających stan duchowny drastycznie się zmniejsza, pieniądze z Funduszu Kościelnego będą rozdzielane na mniejszą grupę przedstawicieli duchowieństwa.