To może być przełom w wojnie na Ukrainie. Zielone światło na atakowanie celów na terenie Rosji oznacza, że Ukraińcy będą mogli razić cele przeciwnika 300 kilometrów w głąb jego terytorium – taką możliwość dają m.in. rakiety ATACSM.
Ukraińcy uderzą 300 kilometrów w głąb Rosji. Jest zgoda USA
Zaskakujące informacje agencji prasowej potwierdziły inne agencje i tytuły m.in. AP, AFP i dziennik "New York Times". O taką zmianę Ukraińcy prosili bezskutecznie Biały Dom już od lata 2022 r. Amerykanie odrzucali jednak konsekwentnie te prośby. Dopiero w maju bieżącego roku obrońcy dostali pozwolenie na użycie amerykańskiego w strefie przygranicznej.
Decyzja Bidena może mieć pewne konsekwencje dla rosyjskiej logistyki. Ukraińcy będą mogli teraz razić lotniska i składy zaopatrzenia należące do armii Putina, które znajdują się na terenie Rosji.
Informacje o przełomie w wojnie są szeroko komentowane również przez polskich polityków.
„Na wejście do wojny żołnierzy Korei Północnej i zmasowany nalot rosyjskich rakiet Prezydent Biden odpowiedział w języku, który W. Putin rozumie – zdjęciem ograniczeń na użycie przez Ukrainę zachodnich rakiet. Ofiara agresji ma prawo się bronić. Siła odstrasza, słabość prowokuje” – napisał minister sprawa zagranicznych Radosław Sikorski na platformie X.
Rosja straszy wojną światową
Doniesienia amerykańskich mediów nie umknęły uwadze rosyjskich polityków.
„Putin wypowiadał się już na temat decyzji o wystrzeleniu zachodnich rakiet dalekiego zasięgu na terytorium Rosji” – powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa, cytowana przez agencję TASS.
We wrześniu b.r. prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że zezwolenie na atakowanie celów na rosyjskiej ziemi przy pomocy sprzętu NATO „będzie oznaczać, że kraje NATO, USA i państwa europejskie walczą z Rosją”.