Raj dla genealogów. Prostszy dostęp do dokumentów po przodkach

Raj dla genealogów. Prostszy dostęp do dokumentów po przodkach

Dodano: 
Archiwum
Archiwum Źródło: Unsplash / Ula Kuźma
Wciąż brakuje jasnych i jednoznacznych zasad dostępu do dokumentów osobistych po przodkach, co jest powodem problemów osób, które chcą poznać przeszłość swoich najbliższych.

Genealogia to coraz modniejsze hobby. Oczywistym jest, że dokumenty zawierające zdjęcia i informacje o życiu przodków są bardzo ważnym elementem kultywowania pamięci o osobie zmarłej i stanowią podstawę do opracowywania historii rodziny. We wnioskach o udostępnienie akt genealodzy amatorzy często powołują się na art. 23 kodeksu cywilnego, czyli dobro osobiste, jakim jest kult osoby zmarłej. I dostają odmowę.

Urzędnicy bronią dostępu do dokumentów podkreślając, że samo istnienie dobra osobistego jest kwestią faktu, a interes prawny ma wynikać z prawa, a nie z faktu.

Interes prawny przeszkodą w poszukiwaniu informacji o przodkach

Odmowa i brak zrozumienia dla amatorskiego hobby to nie tylko domena pracowników archiwum. Zainteresowani przegrywają takie sprawy nawet w sądach administracyjnych, dlatego sprawą w końcu zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich.

Z analizy skarg, które do niego w tej sprawie wpłynęły wynika, że – w świetle ustawy o dowodach osobistych oraz ustawy o narodowym zasobie archiwalnym – choć jest możliwość wnioskowania o dostęp ze względów genealogicznych do historycznych dokumentów ewidencji ludności zmarłych, to w praktyce skorzystanie z niej jest trudne.

Główną przeszkodą okazuje się art. 75 ust. 2 ustawy, z którego wynika, że dokumentację związaną z dowodami osobistymi udostępnia się na uzasadniony wniosek, w którym trzeba udowodnić „interes prawny”.

Najbliższa rodzina zyska dostęp automatyczny do dokumentów przodków

Ciekawi historii swoich przodków muszą udowodnić że np. bez dostępu do dokumentów nie mogą w pełni kultywować pamięci o zmarłych krewnych. Dla sądów i urzędników dążenie do odtworzenia historii rodziny jest powodem niewystarczającym, gdyż jest to objęte interesem faktycznym, czyli zaledwie indywidualnym, subiektywnym przekonaniem, które nie ma oparcia w przepisach prawa.

Rzecznik sugeruje podział krewnych na dwie grupy: dla bliskich krewnych (np. małżonków, wstępnych, zstępnych, rodzeństwa) dostęp automatyczny, a dalsi krewni musieliby wykazać np. interes prawny, czyli powołać się na określone prawa lub obowiązki, które gwarantują udział w postępowaniu.

Urzędnicy Ministerstwa Administracji i Spraw Wewnętrznych już zapowiedzieli zmiany na lepsze. - Członkowie najbliższej rodziny, bez konieczności wykazywania przez nich interesu prawnego, będą mogli zapoznać się z dokumentami znajdującymi się w tzw. dokumentacji dowodowej, zgromadzonej w związku z prowadzonym postępowaniem o wydanie dowodu osobistego – obiecał Tomasz Szymański, wiceminister w MSWiA.

Czytaj też:
Nabici w Mieszkanie Plus. Nadal bez szans na własny lokal