Rządowy program Mieszkanie Plus Program miał oferować dostępne cenowo mieszkania na wynajem z wykorzystaniem gruntów publicznych. Powstał w 2016 roku, za rządów PiS. Zgodnie z początkowymi założeniami miały powstać tanie mieszkania na wynajem z możliwością nabycia do nich prawa własności.
Średni czynsz, bez uwzględnienia kosztów eksploatacji oraz mediów, w mieszkaniu na wynajem miał wynieść od 10 do 20 zł za metr kwadratowy. W opcji najmu z docelowym wykupem mieszkania stawka czynszu ma wynieść około 12 – 24 zł za metr kwadratowy. Polacy, którzy liczyli na rozwiązanie swoich problemów lokalowych do dziś żałują podjętych pod wpływem zapowiedzi decyzji.
Mieszkanie Plus okazało się spektakularną klapą
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, rząd PiS obiecywał budowę 100 tys. mieszkań rocznie. Ostatecznie powstało około 20 tysięcy lokali, z czego z dojściem do własności niecałe 3 tysiące.
W 2023 roku ówczesny minister technologii i rozwoju ogłosił, że program zostanie zamknięty „a wszyscy ci, którzy otrzymali te mieszkania na bardzo preferencyjnych warunkach wykupią te mieszkania” – obiecał ówczesny minister Waldemar Buda, dziś europoseł z ramienia PiS. Tak się jednak nie stało.
Wysokie ceny najmu, niekorzystne warunki umów
Lokatorzy mieszkań plus płacą ponad 3 tys. zł miesięcznie co stanowi stawkę dwukrotnie wyższą niż w TBS-ach, trzykrotnie wyższą niż w mieszkaniach komunalnych, a nawet większą od stawek najmu na rynku komercyjnym. Pomimo dopłat, koszty są dla wielu zaporowe.
Dodatkowym zmartwieniem są umowy najmu instytucjonalnego, które są mało korzystne. Można je łatwo wypowiedzieć, a eksmisja jest szybsza niż przy zwykłych umowach i nie ma w nich zabezpieczenia w postaci prawa do lokalu socjalnego.
Operator programu – PFR Nieruchomości przygotował nowy wzór umowy najmu z dojściem do własności, który zawiera mechanizmy zabezpieczające najemców przed skutkami wysokiej inflacji przez cały okres trwania umowy, czyli przez 25 lat. Cena wykupu nadal będzie jednak ustalana na podstawie bieżącej wyceny rynkowej.
Czytaj też:
Cudzoziemcy wykupują mieszkania w Polsce. Także ci z odległych krajów