„Efekt szminki” może pokazywać prognozy na przyszłość

„Efekt szminki” może pokazywać prognozy na przyszłość

Dodano: 
Kobieta ze szminką
Kobieta ze szminką Źródło: Unsplash / Andriyko Podilnyk
Ekonomiści prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych wskaźników, które lepiej niż inne będą opisywały aktualną sytuację finansową i prognozy na przyszłość. Dwa z nich są szczególnie ciekawe.

W czasie kryzysu możemy sobie pozwolić na mniej: mniejsze zakupy, tańsze produkty, mniejsze inwestycje. Ale jest wyjątek.

„Efekt szminki” to teoria ekonomiczna, która zakłada, że w czasach spowolnienia gospodarczego wzrasta zainteresowanie dobrami luksusowymi o mniejszej wartości. Wtedy kobiety chętniej kupują markowe szminki.

Mniej znaczy w kryzysie lepiej

Już zbadano, że w czasie niepewnej sytuacji ekonomicznej kobiety odkładają tymczasowo zakup droższych dóbr luksusowych (np. samochód, mieszkanie, droga torebka). Paradoksalnie, z tego powodu mają wówczas więcej pieniędzy do dyspozycji i sprawiają sobie przyjemność mniejszymi zakupami np. szminką, ale z półki produktów nadal kojarzonych z luksusem.

Termin „Indeks szminki” został stworzony przez Leonarda Laudera, byłego prezesa kosmetycznej firmy Estée Lauder, aby opisać wzrost sprzedaży kosmetyków tej marki po recesji w USA w 2000 roku. Lauder zasugerował wówczas, że sprzedaż szminki może być brana jako wskaźnik ekonomiczny, gdyż jej zakup może być barometrem sytuacji finansowej konsumentów.

Fryzjerzy wiedzą lepiej

W kolejce do dziwnych, ale wiarygodnych wskaźników ekonomicznych ustawili się też fryzjerzy. Z ich obserwacji wynika, że klienci przychodzą na obcięcie włosów do salonów fryzjerskich średnio co 6 tygodni kiedy czasy ekonomiczne są dobre. Kiedy sytuacja jest niepewna klienci przychodzą na strzyżenie co osiem tygodni.

Dodatkowo, wśród ekonomistów często funkcjonuje samo słowo „haircut” czyli strzyżenie włosów. Odnosi się ono do sytuacji, kiedy produkty finansowe tracą na wartości. Na przykład obligacje skarbowe, których wartość wynosi 1 mln zł, ale stosuje się do nich 20‑procentowy haircut, to traktuje się je tak, jakby były warte jedynie 800 tys. zł. Kiedy stosuje się haircut? Na przykład jako zabezpieczenie kredytu.

Czytaj też:
Kobiety płacą więcej. Tajemnica różowego podatku