Po sezonie komunii skarbówka notuje wzrost anonimowych donosów, najczęściej dotyczących rzekomych nieujawnionych dochodów. Powodem bywają np. nowe samochody kupione tuż po rodzinnych uroczystościach. Temat podjęła Interia.
Rośnie liczba donosów do skarbówki
Po każdej większej uroczystości – komunii, chrzcinach czy świętach – do urzędów skarbowych trafiają setki anonimowych donosów. Najczęściej dotyczą podejrzeń o nieujawnione dochody, wyrażanych przy okazji nagłych zmian w majątku: nowy samochód, kosztowny remont czy drogi sprzęt RTV. Zgłaszają zazwyczaj bliscy – byli partnerzy, sąsiedzi, a nawet członkowie rodziny. Choć wiele z tych informacji okazuje się bezpodstawnych, każda musi zostać zweryfikowana.
Sporo zgłoszeń pochodzi także od niezadowolonych pracowników, którzy informują skarbówkę o nielegalnym zatrudnieniu lub wypłatach „pod stołem”. Tylko wojewódzkie urzędy skarbowe rejestrują każdego roku tysiące podobnych sygnałów.
Skarbówka będzie sprawdzała donosy, lepiej mieć ubezpieczenie
Większość anonimowych zgłoszeń trafiających do skarbówki wynika z zazdrości, nie z troski o prawo. Urzędnicy przyznają, że wiele donosów to zwykłe pomówienia – dotyczą na przykład rzekomo niezgłoszonego najmu, który w rzeczywistości jest rozliczany zgodnie z przepisami. Choć informacje bywają całkowicie oderwane od faktów, każda musi zostać zweryfikowana, co obciąża urzędy dodatkowymi obowiązkami.
Szczególnie często podejrzenia dotyczą zakupu samochodu. Przypomnijmy – przy kupnie auta od osoby prywatnej trzeba w ciągu 14 dni złożyć deklarację PCC-3 i zapłacić 2 proc. podatku od wartości pojazdu, jeśli ta przekracza 1000 zł. Fiskus może zakwestionować zaniżoną cenę z umowy, porównując ją do średnich rynkowych. Dziś nawet zwykła poprawa sytuacji majątkowej może skutkować kontrolą – niezależnie od jej zasadności.