Po Polsce jeździ wielu kierowców z aktywnym sądowym zakazem prowadzenia aut. I to nie tylko z jednym. Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości nazwał sprawę w mediach krótko: „plaga”. – Mamy pewien systemowy problem z tą kategorią kierowców – dodał Arkadiusz Myrcha w programie "Graffiti".
Rząd podjął prace nad reformą prawa karnego już w 2024 roku. – Ostrze sprawiedliwości będzie wymierzone przeciwko osobom, które jeżdżą na zakazie – obiecał publicznie wiceminister. Sprawcy śmiertelnego wypadku, który ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i ucieknie z miejsca zdarzenia, będzie groziła kara powyżej 20 lat pozbawienia wolności, bez możliwości zawieszenia kary. Dodatkowo dostanie też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, przepadek auta i surowa kara grzywny.
Ostre ostrze sprawiedliwości
Kierowca, który na przejściu dla pieszych w Warszawie śmiertelne potrącił 14-latka, pracował jako kurier jednej z firm kurierskich działających na terenie Warszawy i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Decyzja została wydana w kwietniu 2023 roku, miała obowiązywać przez trzy lata. 43-latek w przeszłości był także karany za posiadanie środków odurzających i pomagał cudzoziemcom w nielegalnym przekraczaniu granicy, za co był tymczasowo aresztowany przez trzy miesiące.
Arkadiusz Myrcha jest zdania, że pracodawca „nie może zatrudnić w charakterze zawodowego kierowcy osoby, która popełniła przestępstwo”. – Tylko dzisiaj to bazuje na oświadczeniach składanych przez danego pracownika. Nie ma obowiązku składania zaświadczeń o niekaralności – wyjaśnił. Dziś nie ma możliwości szybkiej weryfikacji kierowców w Krajowym Rejestrze Karnym. I to też ma się zmienić.
Dostęp pracodawców do państwowych rejestrów
W połowie stycznia zwoleńska drogówka zatrzymała do kontroli 46-leniego kierowcę. Sąd wydał wobec niego dwa zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Aktualnie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
To wobec takich kierowców Wymiar Sprawiedliwości jest dziś bezradny. Po zmianach w Kodeksie karnym nie będzie można zasądzać kolejnych zakazów prowadzenia pojazdów równolegle, tylko one będą następowały po sobie.