Zmiana Kodeksu pracy miała obowiązywać od 2025 roku. Do stażu pracy miał się liczyć okres pracy na umowach cywilnoprawnych i okresy prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Zysk dla osób pracujących z powodu nowelizacji prawa pracy obliczono na około 1,5 mld złotych rocznie. Dotychczasowy stan prawny jest taki, że osoba, która przepracowała 10 lat na umowie zlecenie nie ma prawa do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 26 dni.
Jawna niesprawiedliwość na umowie cywilnoprawnej
"Ustalanie stażu pracy wyłącznie z odwołaniem się do okresów zatrudnienia na podstawie stosunku pracy prowadzi więc do nierównego traktowania w zakresie nabywania uprawnień pracowniczych osób, które przebyły okresy zatrudnienia na podstawie stosunku pracy i stosunków służbowych, oraz osób, które wykonywały pracę na podstawie innych stosunków prawnych i w innych formach. W rezultacie aktualne rozwiązanie utrudnia dostęp do niektórych uprawnień pracowniczych i stanowisk, na których wymagane jest posiadanie określonego stażu pracy." – napisano w uzasadnieniu nowelizacji Kodeksu pracy.
Do ZUS i do zagranicznego pracodawcy po zaświadczenia
Zmiany w prawie miały obowiązywać od stycznia 2025 roku, ale tak nie będzie. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przekazała mediom, że w 2024 roku rząd rozpocznie prace nad nowelizacją Kodeksu pracy i potrwają one przez cały 2025 rok. Nowe prawo wejdzie w życie zatem dopiero od 1 stycznia 2026 roku.
Praca na umowach cywilnoprawnych będzie potwierdzana zaświadczeniami wydanymi przez ZUS. Okresy innej niż zatrudnienie pracy zarobkowej za granicą będą potwierdzane na zasadach ogólnych reguł dowodowych, co oznacza, że to pracownik będzie musiał je samodzielnie udowodnić.