Emerytura jaką w przyszłości otrzymamy najbardziej zależy od dwóch głównych czynników, czyli średniego wynagrodzenia w okresie aktywności zawodowej oraz ilości przepracowanych lat. Eksperci z "Dziennika Gazety Prawnej" policzyli, ile trzeba zarabiać i jak długo, żeby w momencie przejścia na emeryturę móc cieszyć się świadczeniem w wysokości 4 tys. zł.
Co wpływa na naszą przyszłą emeryturę
Średnie wynagrodzenie w Polsce wynosi obecnie nieco ponad 8100 zł brutto miesięcznie. Osoby, które chcą, by ich przyszła emerytura sięgała przynajmniej połowy tej kwoty, mogą już dziś samodzielnie oszacować wysokość świadczenia, biorąc pod uwagę swoje obecne zarobki – przypomina serwis biznes.interia.pl.
Prognozując emeryturę, warto uwzględnić kilka kluczowych czynników: sumę odprowadzonych składek do ZUS (czyli kapitał emerytalny), wiek przejścia na emeryturę (im później, tym wyższe świadczenie), wartość kapitału początkowego oraz przewidywaną długość życia, która wpływa na to, jak rozłożona zostanie wypłata świadczenia.
Ile trzeba zarabiać, żeby cieszyć się 4 tys. zł emerytury
Wysokość przyszłej emerytury zależy przede wszystkim od zgromadzonego kapitału ze składek emerytalnych. ZUS bierze również pod uwagę kapitał początkowy oraz zwaloryzowane środki znajdujące się na subkoncie osób, które należały do Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Jak obliczył „Dziennik Gazeta Prawna”, przeciętny 40-latek musiałby dziś zarabiać ponad 9000 zł miesięcznie, aby w przyszłości otrzymać emeryturę w wysokości 4000 zł. W przypadku kobiet, które przechodzą na emeryturę wcześniej, wymagany dochód jest jeszcze wyższy – co najmniej 11 000 zł. Wyliczenia oparto na założeniu przejścia na emeryturę odpowiednio w wieku 65 i 60 lat oraz 30–40 latach pracy.
Czytaj też:
Wielki przelew z ZUS niezależnie od stażu pracy. Coraz więcej osób ma szansę