W 2023 roku zawieszono lub zlikwidowano w Polsce 645 firm kurierskich (najczęściej jednoosobowych działalności gospodarczych), a rok wcześniej takich przypadków było 490. Ich zadłużenie to łącznie 40,7 miliona złotych i jest o ponad 5 milionów wyższe niż przed rokiem – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD).
72 proc. kwoty łącznego zadłużenia to nieuregulowane zobowiązania jednoosobowych działalności gospodarczych (JDG), które mają do oddania 29,3 mln zł. Duże firmy, powinny zwrócić 11,4 mln zł. Średnie zadłużenie branży kurierskiej sięga 30,7 tys. zł, a JDG-ów – 29,2 tys. zł. Dwie trzecie zadłużenia kurierów (ok. 27 mln zł), to niezapłacone raty kredytów i leasingu samochodów.
Dostawa decyduje o zakupie towarów
A wszystko to w czasie kiedy Polacy zamawiają coraz więcej towarów online z dostawą. Z raportu e-Izby "Omni-commerce. Kupuję wygodnie w 2024 roku", 63 proc. posiadaczy urządzeń mobilnych robi zakupy online. Największe zalety takich zakupów to oszczędność czasu i wygoda, co jest szczególnie ważne dla osób kupujących online ponad 5 razy w miesiącu.
Z raportu wynika również, że to właśnie dostawa ma kluczowe znaczenie dla decyzji zakupowych oraz wpływa na poziom zadowolenia klientów. Polacy najchętniej wybierają dostawę do paczkomatów (57 proc.) lub kurierem do domu (39 proc.).
Coraz więcej przesyłek, coraz mniej firm kurierskich
W tym roku kurierzy dostarczą ok. 1,2 mld przesyłek, z tego blisko pół miliona od października do końca grudnia. Według przewidywań Urzędu Komunikacji Elektronicznej, w 2025 roku będzie to 1,34 miliarda, w 2026 roku 1,5 miliarda przesyłek, a na 2027 rok przewiduje się nawet 1,65 miliarda sztuk.
Niestety zadłużeni kurierzy też czekają na pieniądze od swoich dłużników. Mają do odzyskania 34 mln zł. „Za usługi nie płacą im przede wszystkim firmy handlowe – 18,4 mln zł, przedsiębiorstwa transportowe i magazynowe – 4,5 mln zł oraz przemysłowe – 4 mln zł” – napisano w raporcie KRD.