Zgłoszenie zwolnień grupowych trafiło już do gdańskiego Urzędu Pracy. Sprawa dotyczy setek osób. Amerykańska firma nie chce zdradzać konkretnych liczb.
Zwolnienia w jednej firmie, ale na całym świecie
W sierpniu 2024 roku znany z produkcji półprzewodników gigant z Ameryki zapowiedział, że dąży do uzyskania 10 miliardów dolarów oszczędności do 2025 roku, m.in. poprzez redukcję zatrudnienia o ok. 15 tys. stanowisk na świecie.
W Gdańsku mieści się drugi największy na świecie ośrodek Intela, dlatego zwolnienia dotyczą setek a nie pojedynczych pracowników. Zatrudnienie znalazło tu ponad 3800 pracowników. Centrum Rozwojowo – Badawcze Intela w Gdańsku składa się także z potężnych „megalabów”. Rok temu powstał szósty budynek przeznaczony na laboratoria do badań nad sztuczną inteligencją w kontekście uczenia maszynowego, pojazdów autonomicznych czy bezpieczeństwa przechowywania danych.
Pomysł amerykański, polska fabryka, pieniądze europejskie
Z powodu oszczędności Intel wstrzymał także plany budowy nowych fabryk półprzewodników w Europie, w tym w Polsce i Niemczech. W Miękini pod Wrocławiem Amerykanie przejęli teren pod budowę fabryki półprzewodników i niemal od razu ogłosili że na razie jej nie rozpoczną. Termin przesunięto do 2026 roku. Swoją decyzję Intel tłumaczył pogarszającą się globalną sytuacji finansową firmy. W związku z budową fabryki Polska stara się w Komisji Europejskiej o zgodę na udzielenie Amerykanom w ciągu dwóch najbliższych lat 7,4 mld zł pomocy publicznej.
Intel miał zainwestować pod Wrocławiem 4,6 mld dolarów i dać pracę 2 tysiącom osób, głównie inżynierom. – Dostaliśmy od Komisji Europejskiej zielone światło na złożenie wniosku o pomoc publiczną dla Intela. To doświadczenie pozwala nam sprawnie realizować podobne projekty i będziemy nad tym pracować w przyszłości – komentował odłożenie budowy fabryki minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.