Komisja Europejska uznała, że szybka wymiana takich danych jak stan licznika sprzedawanego auta pomiędzy krajami członkowskimi jest niewystarczająca.
Powodem są papierowe dokumenty, przez które informacje znajdujące się w krajowych rejestrach pojazdów nie są dostępne lub są mocno nieaktualne.
Szybszy obieg informacji utrudni życie cwaniakom
Zdaniem Komisji zły obieg informacji utrudnia „uczciwą konkurencję w handlu pojazdami używanymi” oraz egzekwowanie przepisów dotyczących przestępstw lub wykroczeń związanych z bezpieczeństwem ruchu drogowego – podał PAP. Lekiem będzie cyfryzacja.
Mieszkańców Unii Europejskiej czeka cyfryzacja świadectwa zdatności do ruchu drogowego oraz dowodu rejestracyjnego pojazdu. Ale zmiany dotyczą także dyrektyw w sprawie okresowych badań technicznych pojazdów oraz kontroli drogowej pojazdów użytkowych.
Badanie techniczne na wyjeździe
Właścicieli aut czekają częstsze kontrole pojazdów starszych niż 10 lat. We wszystkich państwach Unii Europejskiej okresowe badania techniczne starszych samochodów będą musiały być wykonywane co roku (większość krajów – w tym Polska – już stosuje taki obowiązek, ale teraz nie będzie od niego ucieczki).
Komisja Europejska chce również wprowadzić możliwość wykonania okresowego badania technicznego w innym kraju UE, co ma ułatwić życie właścicielom aut, którzy obecnie przebywają w innym państwie w Unii. Badania emisyjności pojazdów, czyli obecny test rury wydechowej zostanie zastąpiony pomiarem liczby cząstek stałych – chodzi o samochody z silnikiem wysokoprężnym (tzw. diesle) oraz pojazdy ciężkie.
Czytaj też:
Lepiej mieć czyste koła. Policja wyciągnie z kieszeni 1500 zł jak nic