Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) we współpracy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) i Inspekcją Handlową (IH) nie dopuściła do obrotu ponad miliona sztuk (około 467 kg biżuterii), która stwarzała zagrożenie dla zdrowia i życia.
Noszenie biżuterii z kadmem i ołowiem objawia się wysypką, zaczerwienieniem skóry, świądem, pokrzywką, bólami głowy, zmęczeniem, nudnościami i kaszlem. Cierpią też nerki. W skrajnych przypadkach może się to skończyć niebezpiecznym dla życia wstrząsem anafilaktycznym.
Normy trujących substancji przekroczone setki razy
Między 10 marca a 30 kwietnia 2025 roku funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej i inspektorzy Inspekcji Handlowej prowadzili kontrole biżuterii sprowadzanej do Polski z państw trzecich. Kontroli i badaniom laboratoryjnym została poddana biżuteria importowana do Polski transportem morskim, drogowym i lotniczym na terenie całego kraju.
Stwierdzono 333 razy przekroczoną zawartość ołowiu w naszyjnikach, 118 razy przekroczony poziom ołowiu w bransoletkach, w których także 400 razy przekroczony został dozwolony poziom kadmu. Ujawniono także broszki, w których zawartość kadmu została przekroczona 400 razy.
Do obrotu nie dopuszczono łącznie 4 495 szt. sztucznej biżuterii.
Lepiej wyrzucić taką biżuterię niż cierpieć
Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej (UE) każdy produkt dostępny dla konsumentów powinien gwarantować im zdrowie i bezpieczeństwo. Wymagania stawiane producentom, sprzedawcom i importerom mają na celu zagwarantowanie, że ich produkty spełniają określone prawem wymagania i nie stanowią zagrożenia dla konsumentów.
Poprzednia kontrola biżuterii miała miejsce w 2023 roku. Pod lupę trafiło 2 288 996 sztuk biżuterii, z których aż 2 052 852 sztuk, czyli ponad 89 proc. nie spełniało wymagań.
Czytaj też:
Bez łaski. Za spłatę pożyczki przed terminem należy się zwrot części prowizji