Dyrektor generalny BMW Oliver Zipse powiedział, że wprowadzenie na terenie UE zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych może "zagrozić europejskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu". Zaapelował o złagodzenie zakazu.
Szef BMW: Zakaz produkcji samochodów spalinowych od 2035 r. nierealny
Dyrektor Generalne BMW przyznał otwarcie, że Unia Europejska nie będzie w stanie konkurować z Chinami na rynku samochodów elektrycznych. Zwrócił też uwagę, że w Europie nie ma wystarczającego dostępu do surowców niezbędnych do produkcji takich pojazdów.
– Dla przemysłu motoryzacyjnego odporność geopolityczna i dostęp do rynków i surowców pozostają kluczowe dla sukcesu i przyszłej rentowności, jednocześnie zmniejszając zależność od Chin poprzez otwartość na technologie – powiedział we wtorek Zipse na szczycie motoryzacyjnym w Paryżu.
BMW apeluje o złagodzenie zakazu
Szef koncernu zwrócił się wprost do unijnych polityków o złagodzenie zakazu, który ma zostać wprowadzony w 2035 roku. Uważa on, że dzięki opóźnieniu we wprowadzeniu zakazu, europejskie koncerny motoryzacyjne mogłyby poczynić postępy w uwolnieniu się od chińskich dostaw baterii i surowców.
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że obywatele UE niechętnie kupują auta elektryczne. Na rynku widać wyraźny powrót konsumentów do sprawdzonych „spalinówek”.
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów donosi, że w sierpniu liczba rejestracji pojazdów elektrycznych obniżyła się o prawie 44 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem rok temu.
Zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych ma zacząć obowiązywać od 2035 r. Od tego momentu na rynek będą miały trafiać wyłącznie pojazdy zero-emisyjne. Zakaz nie będzie obowiązywał transakcji kupna-sprzedaży aut używanych na rynku wewnętrznym UE.