Z raportu Mastercard z lutego 2025 roku wynika, że prawie 90 proc. Polaków wciąż czasem płaci w sklepie gotówką, a dla 45 proc. to jedna z ulubionych metod płatności, zwłaszcza, że dla osób prywatnych wciąż w Polsce nie ma limitów transakcji gotówkowych.
Jednak trzymanie dużej gotówki w domu nie jest dobrym i bezpiecznym pomysłem. Trzymanie dużych sum na rachunku bankowym jest pomysłem o wiele lepszym, ale za to zaskakująco niewygodnym.
Duża suma przelewu budzi czujność banków
Kto ma koncie dużą sumę i chciałby nią zapłacić przelewem musi się liczyć z tym, że bank takiego polecenia nie zrealizuje. Konieczna będzie osobista wizyta w oddziale, aby zwiększyć limit przelewów. Tej procedury nie da się załatwić online.
Bank może zgodzić się na przelew do 200 tys. zł dziennie – i to po okazaniu odpowiednich dokumentów, np. umowy rezerwacyjnej na zakup nieruchomości czy umowy deweloperskiej. Powodem jest obawa przed finansowaniem terroryzmu oraz przed praniem brudnych pieniędzy.
To właśnie powód, dla którego transakcje powyżej 15 tys. euro są automatycznie rejestrowane przez banki i przekazywane do KAS, czyli Krajowej Administracji Skarbowej i do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF), który je bierze pod lupę.
Obrót gotówką coraz bardziej w Europie kontrolowany
Od 2027 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej będą zobowiązane do wprowadzenia limitów w obrocie gotówką. Maksymalny limit wyniesie 10 tys. euro, a w państwach, które nie posługują się tą walutą – równowartość tej kwoty.
Państwa członkowskie będą mogły wprowadzić niższe limity – np. 3 tys. euro. W Polsce już obowiązują limity obrotu gotówką dla przedsiębiorców, więc nowe regulacje nie będą szczególnie odczuwalne. Chyba, że Polska weźmie przykład z Hiszpanii, gdzie już teraz każda wypłata z konta powyżej 3 tys. euro wymaga wcześniejszego zgłoszenia do hiszpańskiego odpowiednika urzędu skarbowego – Agencia Tributaria.
W przypadku kwot przekraczających 100 tys. euro zgłoszenia trzeba dokonać co najmniej 72 godziny wcześniej. Kto tego nie zrobi ryzykuje grzywnę w wysokości od 600 euro do nawet 150 tys. euro.
Czytaj też:
Chcesz żyć z odsetek? Naukowcy mają wzór na ilość oszczędności