Emerytura o kilka lat wcześniej. Rząd już pracuje nad zmianami

Emerytura o kilka lat wcześniej. Rząd już pracuje nad zmianami

Dodano: 
Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: Wikimedia Commons / Stanisław Krupiński / Creative Commons Attribution 3.0 pl
Emerytury stażowe mogłyby pozwolić wielu Polakom zakończyć karierę zawodową nawet o 5 lat wcześniej przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Rząd pracuje nad zmianami.

Temat emerytur stażowych rozgrzał opinię publiczną już wiele miesięcy temu. Projekt, według którego prawo do przejścia na emeryturę zależałoby nie od osiągniętego wieku, a od ilości przepracowanych lat pojawił się w rządowych gabinetach, szczególnie tych kierowanych przez lewicę. Związkowcy zaczynają coraz głośniej upominać rząd o przeprocedowanie nowych przepisów, ale szanse na to są niewielkie, a przynajmniej w najbliższym czasie, informuje „Fakt”.

Emerytury stażowe, długa droga legislacyjna

Pięć miesięcy temu posłowie ostatni raz dyskutowali nad projektami ustaw dotyczących wprowadzenia emerytur stażowych. Ministerstwo Rodziny wyraziło zainteresowanie tematem, choć ostateczna decyzja w tej sprawie należy do całego rządu.

Podczas lipcowego posiedzenia komisji wiceminister rodziny, Sebastian Gajewski, zaznaczył, że ministerstwo przychylnie odnosi się do idei emerytur stażowych. Jednak podkreślił, że to jedynie stanowisko resortu, a nie całej Rady Ministrów.

Tymczasem Ministerstwo Finansów pozostaje sceptyczne wobec tej reformy, głównie z uwagi na jej wysokie koszty, które mogą sięgnąć nawet 24 mld zł, jeśli wszyscy uprawnieni zdecydują się na wcześniejszą emeryturę. Kluczowe pytanie brzmi, czy w rządzie uda się wypracować wspólne stanowisko, które umożliwi dalsze prace nad projektem.

Związki zawodowe chciałyby emerytury stażowe

Emerytury stażowe — właśnie zwróciłem się z zapytaniem dotyczącym zaawansowania prac nad przygotowaniem stanowiska Rządu w sprawie emerytur stażowych. Obietnica przygotowania takiego stanowiska do końca 2024 r. padła ze strony Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej 26 lipca br. – pisał w mediach społecznościowych wiceszef OPZZ Sebastian Koćwin, na którego powołuje się „Fakt”.

Obywatelski projekt ustawy, wspierany przez „Solidarność”, trafił do Sejmu już w poprzedniej kadencji, ale utknął w „zamrażarce”. W obecnej kadencji rozpoczęto nad nim prace, podobnie jak nad podobnym projektem Lewicy. Jednak dalsze działania blokuje brak stanowiska rządu. Od pół roku czeka się na decyzję premiera Donalda Tuska i jego ministrów w sprawie tej istotnej dla Polaków reformy.