Listonosze chcieliby mieć możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Zawiązki zawodowe wystosowały już specjalną propozycję do resortu pracy, informuje "Fakt". Obecnie doręczyciele poczty pracują według powszechnego wieku emerytalnego, czyli 65 lat w przypadku mężczyzn i 60 lat w przypadku kobiet.
Wcześniejsza emerytura dla listonoszy
Listonoszy w Polsce jest ok. 20 tys. i dążą do możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Listonosze zwracają uwagę, że praca w tym zawodzie wiąże się z dużym wyczerpaniem zarówno fizycznym jak i psychicznym.
NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej apeluje o przywrócenie możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę dla listonoszy. Związkowcy postulują, aby mężczyźni mogli kończyć pracę w wieku 60 lat, a kobiety – 55 lat. Przypominają, że dawniej zawód listonosza był uznawany za szkodliwy, co pozwalało na wcześniejsze zakończenie aktywności zawodowej. Przywilej ten został jednak odebrany pod koniec lat 90., mimo że charakter pracy nie uległ poprawie pod względem jej ciężkości czy bezpieczeństwa.
Autorzy petycji podkreślają, że choć lista zawodów w warunkach szkodliwych i szczególnych była kilkukrotnie aktualizowana, nigdy nie przeprowadzono badań dotyczących wpływu szkodliwych czynników na zdrowie listonoszy. Wzywają więc do zlecenia takich analiz oraz apelują do minister rodziny o podjęcie działań w tej sprawie.
„Z usług listonoszy korzysta niemalże każdy obywatel i każda instytucja. Praca ta musi być wykonywana w każdych warunkach atmosferycznych – zarówno w 40 stopniach Celsjusza, jak i minus 20. Do tego praca jest wykonywana w każdych warunkach pogodowych, czyli także, kiedy pada deszcz, śnieg, grad, wieją silne wiatry, również podczas upałów. Od kilku lat ekstremalne upały występują w całym okresie letnim. Każdy listonosz nosi ciężką torbę, pieniądze oraz urządzenia elektroniczne do obsługi korespondencji. Listonosz musi wchodzić do każdego budynku, a zatem również do budynków brudnych, pachnących ekstrementami, alkoholem i innymi substancjami. Nadto listonosz ma styczność zarówno z osobami zdrowymi, jak i chorymi. Często jest narażony na kontakt z agresywnymi, wulgarnymi osobami, a także z niebezpiecznymi psami” – brzmi uzasadnienie związkowców w petycji do Ministerstwa Rodziny, którą opublikował "Fakt".