Bon senioralny to duże wsparcie dla rodzin. Wejdzie w końcu w życie czy nie?

Bon senioralny to duże wsparcie dla rodzin. Wejdzie w końcu w życie czy nie?

Dodano: 
Emeryci
Emeryci Źródło: Shutterstock
Maksymalna kwota świadczenia to 2 150 zł miesięcznie, ale pod warunkiem uzyskania od 11 do 60 punktów w przeprowadzonym z seniorem wywiadzie. Rada Ministrów będzie mogła dokonać rewizji i zdecydować o podniesieniu maksymalnej kwoty bonu.

Politycy pochylili się nad dolą osób pracujących, którzy jednocześnie mają pod opieką osoby starsze, po 75 roku życia, którymi muszą się opiekować. Rozwiązaniem ma być bon senioralny, czyli pieniądze z przeznaczeniem na opłacenie opiekuna dla mało samodzielnego seniora. Bon będzie przysługiwał tylko osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny i o dochodach nie przekraczających dwóch minimalnych pensji lub trzech w gospodarstwie wielorodzinnym. Od kiedy?

Według autorów ustawy, realizacja bonu senioralnego dla 288,9 tys. osób w wieku 75 lat lub więcej będzie wymagać zatrudnienia 47,3 tys. opiekunów opłaconych z bonu w 2026 roku. W 2035 roku liczba ta wzrośnie do ok. 100 tys. osób.

Pracujących coraz mniej, wymagających opieki z każdym rokiem więcej

Dla minister ds. senioralnych Marzeny Okła-Drewnowicz bon senioralny jest alternatywą dla trzynastek i czternastek. Jej zdaniem za pieniądze otrzymywane dziś w takiej formie, seniorzy i tak nie są w stanie zapłacić za opiekę, której potrzebują stale.

– Musimy popatrzeć na dane demograficzne: dzisiaj na jedną osobę starszą przypadają trzy osoby w wieku produkcyjnym – tłumaczyła minister ds. senioralnych dla dziennika Fakt – Z każdym rokiem pracujących będzie coraz mniej. I teraz pytanie jak zorganizować tę opiekę nad seniorem, mając świadomość, że członkowie tej rodziny muszą pracować.

2026 rok będzie lżejszy dla seniorów niż 2025

– Ustawa została wpisana do kamienia milowego w Krajowym Planie Odbudowy. Chcemy, by Rada Ministrów przyjęła ten projekt w połowie roku tak, by od przyszłego roku przepisy weszły w życie – zapowiedziała podczas wywiadu Marzena Okła-Drewnowicz.

To nad czym politycy i urzędnicy łamią sobie w tej chwili głowy to ocena stanu seniora oraz jego niezaspokojonych potrzeb. – Chcę oprzeć się na rozwiązaniu, które jest praktykowane w samorządzie warszawskim. Tam korzysta się z narzędzia badawczego. Określa on stopień niezaspokojonych potrzeb życiowych na podstawie odpowiedzi, jakich udziela senior. Odpowiedzi dają informację o potrzebach tej osoby – tam jest zaszyta punktacja, która przenosi się na liczbę godzin potrzebnej opieki. I właśnie takie narzędzie chcielibyśmy wykorzystać w bonie senioralnym – tłumaczyła Marzena Okła-Drewnowicz.

Czytaj też:
Wraca bon turystyczny. Program obejmuje kilka atrakcyjnych regionów
Czytaj też:
Laptop dla każdego nauczyciela, ale jednak są wykluczeni
Czytaj też:
Bon energetyczny w 2025 r. może być dwukrotnie większy. Jest już projekt