Laptop dla każdego nauczyciela, ale jednak są wykluczeni

Laptop dla każdego nauczyciela, ale jednak są wykluczeni

Dodano: 
Domowe biuro
Domowe biuro Źródło: Pixabay / Life-Of-Pix
Zbliża się termin zakończenia programu „Laptop dla nauczyciela”, a do minister edukacji Barbary Nowackiej trafiło pismo z protestem. Okazuje się, że jednak nie wszyscy pedagodzy mogą skorzystać z tego wsparcia.

Teraz liczy się czas. Wnioski do dyrekcji szkół nauczyciele mogą składać od października 2023 roku tylko do 25 lutego 2025 roku. Na wykorzystanie przyznanego bonu jest czas tylko do końca roku. Ministerstwo planowało, że laptop na bon może kupić ponad 550 tys. nauczycieli, z czego 260 tys. już to zrobiło. Wartość programu to 1 mld 400 mln zł.

Kwota, która ma do wydania pedagog to 2500 zł brutto. Oczywiście można też kupić droższy sprzęt, jednak w takiej sytuacji po prostu trzeba samemu dopłacić. Jak zapewnia ministerstwo, „nauczyciele mają różne potrzeby i ustawa daje im możliwość wyboru takiego sprzętu, jaki spełni ich oczekiwania i potrzeby w pracy”.

Kto nie może kupić laptopa na bon?

Jednak program, mimo oczywistych korzyści, okazał się też dla nauczycieli dyskryminujący. Dokładnie tego aspektu dotyczy pismo do ministry edukacji. Związkowcy zwracają uwagę, że nie wszyscy mogą z niego skorzystać. W myśl przepisów bonu nie dostaną:

  • nauczyciele, którzy prowadzą zajęcia wyłącznie w klasach I-III szkoły podstawowej lub w oddziałach przedszkolnych,
  • nauczyciele, którzy 30 września 2023 roku nie pozostawali w stosunku pracy w szkole, ale prowadzili zajęcia na innej podstawie niż stosunek pracy,
  • osoby, które są zatrudnione do prowadzenia zajęć w szkole, ale nie są nauczycielami,
  • wychowawcy w specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach socjoterapii, okręgowych ośrodkach wychowawczych, którzy realizują wyłącznie zajęcia na tym stanowisku (nie prowadzą jednocześnie zajęć w szkole podstawowej w klasach IV-VIII),
  • nauczyciele szkół muzycznych I stopnia, w których prowadzone jest wyłącznie kształcenie artystyczne,
  • nauczyciele pozostających w stanie nieczynnym, przebywających na świadczeniu rehabilitacyjnym,
  • nauczyciele na urlopie dla poratowania zdrowia,
  • nauczyciele zawieszeni w pełnieniu obowiązków,
  • nauczyciele przebywający na urlopie bezpłatnym, trwającym nie krócej niż 14 dni,
  • nauczyciele całkowicie zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy.

W czyim imieniu protestują nauczyciele?

Związek domaga się poszerzenia grupy nauczycieli, którzy otrzymają wsparcie w postaci bonu, ale nie o wszystkie wyżej wymienione grupy. Chodzi o nauczycieli zatrudnionych w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach oraz placówkach doskonalenia nauczycieli, okręgowych ośrodkach wychowawczych, zakładach poprawczych oraz schroniskach dla nieletnich. Zdaniem związku włączyć należy także pracujących w publicznych kolegiach pracowników służb społecznych, nauczycieli w kuratoriach oświaty i z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.