Program „Aktywny rodzic” mający na celu wsparcie rodziców, których dzieci uczęszczają do żłobka, natrafia na liczne przeszkody formalne, a co za tym idzie pieniądze nie trafiają na konta placówek oświatowych. Resort polityki społecznej obiecuje jednak pomoc w tej uciążliwej sytuacji. Sprawę porusza money.pl.
„Aktywny rodzic”, wielu rodziców nie zobaczyło jeszcze pieniędzy
Na początku roku portal Money.pl poinformował, że wielu beneficjentów programu „Aktywny rodzic” wciąż czeka na obiecane świadczenia, które miały zostać wypłacone do końca 2024 r. Środki, zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, powinny trafić na konta najpóźniej do 30 grudnia, jednak do tej pory nie wszyscy rodzice je otrzymali. Taka sytuacja wzbudziła liczne skargi i frustrację wśród oczekujących, którzy wskazywali na brak jasności i skuteczności w realizacji programu przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Z powodu licznych opóźnień w wypłatach, politycy PiS przeprowadzili w ZUS kontrolę, by zbadać przyczyny problemu. Po analizie ocenili, że skomplikowane przepisy regulujące program Aktywny Rodzic są główną przeszkodą, która utrudnia sprawną realizację wypłat. Podkreślili, że konieczne jest uproszczenie regulacji, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Politycy zapowiedzieli też dalsze działania mające na celu wsparcie rodziców oraz usprawnienie pracy ZUS w kontekście realizacji tego i podobnych programów.
Wiceminister obiecuje przyjrzeć się sprawie
W związku z opóźnieniami w wypłatach świadczeń w ramach programu Aktywny Rodzic, w Sejmie głos zabrała wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska. Podczas wystąpienia podkreśliła skalę napływu wniosków: „Od momentu startu programu do dnia 7 stycznia złożono łącznie 461 233 wnioski na 469 379 dzieci. Od startu programu do końca grudnia 2024 r. rozpatrzono ponad 80 proc. wniosków złożonych w tym okresie, mimo że w październiku doszło do spiętrzenia napływu wniosków” – cytuje serwis money.pl. Wiceministra wyjaśniła, że tak ogromna liczba zgłoszeń w krótkim czasie znacząco obciążyła system, co miało wpływ na opóźnienia.
Aleksandra Gajewska zaznaczyła również, że ZUS prowadzi postępowania wyjaśniające w celu weryfikacji złożonych wniosków. Podkreśliła, że proces ten jest czasochłonny ze względu na konieczność sprawdzenia dużej ilości szczegółowych informacji. Wiceministra zapewniła jednak, że instytucje pracują nad rozwiązaniem problemów, by jak najszybciej zakończyć zaległości i usprawnić realizację programu.