Rozżalona emerytka napisała w tej sprawie do Sejmu. W piśmie emerytka przypomniała posłom Koalicji Obywatelskiej ich przedwyborcze obietnice. „Podkreślaliście, jak ważną kwestią jest wprowadzenie wdowiej renty dla tych osób, które pozostały same po śmierci współmałżonka” – pisze autorka listu i przypomina, że w pierwotnej wersji projekt ustawy zakładał limit w wysokości trzykrotności średniej emerytury (ok. 10 tys. zł). W trakcie prac nad przepisami, znacznie go obniżono.
Jak twierdzi wdowa, po marcowej waloryzacji jej emerytura, na którą pracowała całe życie, przekracza limit o 200 zł.
Obniżony limit uderza we wdowy i wdowców
Od lipca uprawnione osoby będą mogły pobierać swoją emeryturę i renty rodzinną po zmarłym małżonku. Przy czym tylko jedno ze świadczeń będzie można pobierać w 100 proc., drugie – w 15 proc.
Seniorzy mogą sami wskazać korzystniejszą dla nich opcję (100 proc. emerytury i 15 proc. renty rodzinnej, lub 15 proc. emerytury i 100 proc. renty rodzinnej), lub zaznaczyć we wniosku by korzystniejszy wariant renty wdowiej wyliczył ZUS.
Wysokość renty wdowiej nie może przekroczyć trzykrotności minimalnej emerytury. Marcowa waloryzacja podniosła minimalną emeryturę do 1878,91zł brutto. Limit wdowiej renty wzrósł zatem do 5636,73 zł brutto i w takiej wysokości będzie obowiązywać do 28 lutego 2026 roku.
Dla porządku warto przypomnieć, że do limitu wliczane są również świadczenia wypłacane przez instytucje zagraniczne, a także inne niż jednorazowe świadczenia i dodatki przyznawane na podstawie ustawy lub odrębnych przepisów: dodatek pielęgnacyjny czy ekwiwalent węglowy.
Sejm zajmie się poczuciem krzywdy
„Nie potrafię zrozumieć dlaczego zostało wprowadzone takie kryterium (najgorsze z możliwych) dla utrzymujących się z jednej emerytury? Moja obecna emerytura jest przecież efektem zgromadzonych przeze mnie pieniędzy w ZUS. Dodatkowo na poczucie krzywdy i dyskryminacji wpływa fakt, że mój mąż do śmierci w wieku 60 lat pracował i również płacił składki emerytalne, jednak nie pobrał ani jednej emerytury, gdyż zmarł przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Czy to jest w porządku, że żona po śmierci męża nie może otrzymać pieniędzy zgromadzonych na koncie męża w ZUS pieniędzy?” – pyta w petycji seniorka.
Czytaj też:
Wyższy limit renty wdowiej. Marcowa waloryzacja zamiesza w emeryturachCzytaj też:
Nie idź tylko zadzwoń. Specjalne infolinie w KRUS i ZUS dla wdów i wdowcówCzytaj też:
Demoralizujące? Można nie pracować, być rozwiedzionym i mieć świadczenie z ZUS po małżonku